Nawigacja

Historia z IPN

Maciej Zakrzewski: Kadrówka rusza w bój

6 sierpnia 1914 r. Pierwsza Kompania Kadrowa wyruszyła z krakowskich Oleandrów do zaboru rosyjskiego. O godz. 9.45 strzelcy obalili słupy graniczne pod Michałowicami.

  • Strzelcy na krakowskich Oleandrach, sierpień 1914 r. (fot. NAC)
    Strzelcy na krakowskich Oleandrach, sierpień 1914 r. (fot. NAC)

28 lipca 1914 r. Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii. To był początek międzynarodowego domina. W ciągu kilku dni rozpętała się I wojna światowa.

Dla Europy był to początek jednego z najkrwawszych konfliktów, dla Polaków znajdujących się od prawie 120 lat w niewoli – szansa.

Józef Piłsudski od 1908 r. przygotowywał się również na wojnę światową. W Galicji pod okiem i ze wsparciem Austriaków rozwijał się ruch strzelecki, w ramach którego przygotowywano przyszłe kadry dla polskich formacji wojskowych na wypadek wojny z Rosją.

Piłsudski chciał pod osłoną państw centralnych wzniecić insurekcje antyrosyjską, Austriacy widzieli szansę na wywołanie na tyłach armii rosyjskiej dywersji umożliwiającej sprawne i szybkie zakończenie kampanii. Dalszych perspektyw nie było.

Pierwotny plan i rzeczywistość jego realizacji

Plan działań strzelców na wypadek wojny opracowany był już w 1912 r. Na teren Królestwa, konkretnie robotniczego Zagłębia Dąbrowskiego, miały wkroczyć niezbyt liczne oddziały kadrowe, wokół których organizowałaby się armia powstańcza. 

Tam rozbudowane oddziały miały ruszyć w kierunku Kielc. Zagłębie Dąbrowskie stało się jednak pierwszym celem akcji wojsk niemieckich, stąd w ostatniej chwili zdecydowano się na bezpośrednie uderzenie w kierunku Kielc.

Z chwilą wybuchu wojny z Rosją wydarzenia potoczyły się szybko. 2 sierpnia Piłsudski wysłał do Królestwa pierwszy patrol złożony z siedmiu ułanów.

W dniu następnym sformowano na bazie Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich oddział złożony z około 150 strzelców, który 6 sierpnia wyruszył z krakowskich błoń w kierunku Królestwa, przekraczając granicę w Michałowicach.

Wielki, nieudany blef

Jednak była to tylko część planu. Jednocześnie bowiem Piłsudski odczytał na posiedzeniu Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, datowany na 3 sierpnia, manifest Rządu Narodowego w Warszawie. Lakoniczna treść miała być dynamitem:

„W Warszawie utworzył się Rząd Narodowy. Obowiązkiem wszystkich Polaków jest skupić się solidarnie pod Jego Władzą. Komendantem polskich sił wojskowych mianowany został ob. Józef Piłsudski, którego rozporządzeniom wszyscy ulegać winni”.

Zwięzłość formy i minimum informacji miały ukryć wielki blef. Rządu Narodowego w Warszawie nie było, istniał tylko w wyobraźni Piłsudskiego, który liczył na szybki bieg wypadków. Wkroczenie na teren zaboru rosyjskiego strzelców i informacja o Rządzie Narodowym miały wywołać powszechny zryw.

Kalkulacja Piłsudskiego zawiodła. Wprawdzie rzucił iskrę, jednak materiał wybuchowy okazał się wilgotny. Szybko przekonali się o tym żołnierze Kadrówki. 12 sierpnia strzelcy wkroczyli do opuszczonych przez Rosjan Kielc. Chłodne przyjęcie, choć nieco przerysowane, przeszło do legendy. Jednak entuzjazmu rzeczywiście nie było. Z jednej strony obawiano się szybkiego powrotu Rosjan, z drugiej zaś spoglądano na strzelców jako formację proniemiecką.

Czytaj całość na portalu przystanekhistoria.pl

do góry