Nawigacja

Historia z IPN

Paweł Wąs: Organizacja Stefana Maksymiliana

W działalności konspiracyjnych organizacji młodzieżowych okresu stalinowskiego niekiedy jedynym „orężem” młodych ludzi były ręczne drukarki, za pomocą których tworzono ulotki i afisze o treści patriotycznej i antykomunistycznej. Nieliczne z nich zachowały się w aktach procesowych nieletnich konspiratorów.

Stefan Maksymilian. Zdjęcie sygnalityczne

Jesienią 1950 r. szesnastoletni mieszkaniec Łodzi Stefan Maksymilian podjął starania w celu stworzenia tajnej organizacji. W tym czasie chłopiec uczęszczał do klasy VII Szkoły Przemysłowej przy Państwowych Zakładach Przemysłu Bawełnianego nr 1 im. Stalina. Uczniami tej samej szkoły byli: Edward Stachowicz, Zdzisław Doryń, Roman Marchwiński oraz Jan Durko (wszyscy rocznik 1934).

Antykomunistyczna działalność

W trakcie spotkań z rówieśnikami Maksymilian opowiadał o organizacjach podziemnych, działających na terenie Lubelszczyzny w okresie okupacji niemieckiej, jak również przekonywał ich o możliwości zorganizowania takiej grupy na terenie Łodzi. Głównym celem jej działalności miałoby być wyrażanie sprzeciwu wobec uzależnienia Polski od Związku Sowieckiego.

Do finalizacji zamierzeń doszło wiosną 1951 r., gdy Maksymilian w sklepie przy ul. Piotrkowskiej zakupił drukarkę ręczną i rozpoczął, początkowo samodzielnie, opracowywanie ulotek o treści antykomunistycznej. W swe działania wtajemniczył wkrótce Stachowicza i Dorynia, którzy zgodzili się na przynależność do organizacji, a skład tajnego związku uzupełnił Stefan Zieliński (ur. 1934), mieszkający w pobliżu Maksymiliana uczeń szkoły zawodowej.

W drugiej połowie kwietnia 1951 r. Maksymilian przy pomocy posiadanej drukarki sporządził w swoim mieszkaniu ok. 200 ulotek, z hasłami: „Polacy walczcie o swą wolność”, „Precz z komunizmem w Polsce”. Po zapoznaniu z ich treścią kolegów, wręczył Stachowiczowi ok. 100 sztuk druków, które ten rozrzucił na trasie kolejowej Łódź – Gałkówek, w pobliżu stacji Łódź-Widzew. Pozostałe ulotki zostały rozprowadzone na terenie Łodzi.

Miesiąc później akcja druku oraz kolportażu ulotek została powtórzona. Tym razem ich treść „Polacy, naszym zadaniem nie podpisywać plebiscytu pokoju”, związana była z nagłośnionym propagandowo, trwającym między 17 a 22 maja 1951 r., Narodowym Plebiscytem Pokoju.

Podobnie jak za pierwszym razem, autorem ulotek był Stefan Maksymilian, który wraz ze Stefanem Zielińskim rozrzucił część z nich w tramwaju na końcowym przystanku przy ul. Strykowskiej w Łodzi.

Grupa pod nieformalnym przywództwem Maksymiliana nie miała powiązań z innymi organizacjami konspiracyjnymi, nie posiadała statutu, nazwy, jak również nie prowadziła dokumentacji swej działalności i ewidencji personalnej. W celu zachowania zasad konspiracji w korespondencji między członkami używano specjalnego szyfru cyfrowego. Czyniono starania w celu pozyskania broni palnej. W lutym 1951 r. Doryń kupił od swojego szkolnego kolegi Romana Marchwińskiego mocno zniszczony pistolet bez amunicji, który po kilku tygodniach odsprzedał, jako bezużyteczny, kolejnemu koledze.

Ubeckie dochodzenie

Po kwietniowej akcji kolportażu ulotek na torze kolejowym w pobliżu stacji Łódź-Widzew, Wydz. III Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi wszczął dochodzenie. W gronie podejrzanych byli uczniowie szkoły dziewiarskiej – junacy Powszechnej Organizacji „Służba Polsce”, którzy w tym dniu pracowali na odcinku toru kolejowego nad realizacją zobowiązań pierwszomajowych, kopiąc rów na kabel elektryczny. Postępowanie prowadzono pod nadzorem Wydz. I Dep. III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. Pomimo wielu wykonanych przedsięwzięć operacyjnych, funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa nie udało się wpaść na ślad organizacji.

Przełom nastąpił w maju 1951 r., gdy do Wydziału V WUBP w Katowicach wpłynęły doniesienia agenturalne, w których znalazła się informacja, iż Stefan Maksymilian jest członkiem nielegalnej organizacji i drukuje ulotki, które kolportuje na ulicach Łodzi. Doniesienia przesłano pod koniec miesiąca do WUBP w Łodzi, który podjął dalsze działania operacyjne.

Czytaj całość na portalu przystanekhistoria.pl

do góry