Nawigacja

Historia z IPN

Bożena Witowicz: Początek akcji „Reinhard” (niem. „Einsatz Reinhardt”)

Akcja „Reinhard” (także „Reinhardt”) to kryptonim operacji, której celem była eksterminacja Żydów, początkowo tylko z obszaru Generalnego Gubernatorstwa, potem też z innych krajów okupowanych przez III Rzeszę, przeprowadzonej w latach 1942–1943 w ramach tzw. „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” (niem. „Eindlösung der Judenfrage”).

Nazwa akcji „Reinhard” wzięła się od imienia Reinharda Heydricha (którego imię Heinrich Himmler, szef m.in SS i Gestapo, zapisywał przez „dt”), szefa RSHA tj. Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy i jednego z architektów eksterminacji.

Preludium Zagłady

Antysemityzm był wpisany w ideologię nazistowską. Prześladowanie Żydów w Niemczech sankcjonowały tzw. ustawy norymberskie z 15 września 1935 r. Dzieliły one społeczeństwo na „Aryjczyków” i „nie-Aryjczyków” (Żydów, Cyganów, Murzynów itp.). Ci ostatni mogli zostać pozbawieni obywatelstwa, własności, ochrony prawnej, mieli ograniczony dostęp do edukacji, nie mogli pracować w urzędach państwowych i służyć w wojsku oraz zawierać mieszanych małżeństw. Najliczniejszą grupę wśród „nie-Aryjczyków” stanowili Żydzi, których w międzywojennych Niemczech żyło ok. 0,5 mln.

Jedną z form ich prześladowań były wspierane przez państwo pogromy, jak chociażby niesławna „noc kryształowa” z listopada 1938 r. Wielu Żydów zdecydowało się wówczas na emigrację, inni zostali deportowani, m.in. na tereny Polski. Władze wspierały wyjazdy Żydów z Niemiec – „eksport problemu” – i finansowały je ze środków pochodzących ze skonfiskowanych majątków żydowskich. Na początku II wojny światowej społeczność żydowska w Niemczech zmalała do ok. 214 tys.

Emigrację Żydów z Niemiec kontynuowano po wybuchu wojny i wspierano na terenach okupowanych przez III Rzeszę. W związku z sukcesami militarnymi Niemiec, za którymi szła okupacja coraz większej liczby krajów europejskich, pod koniec 1940 roku zaczął kształtować się pomysł „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w niemieckiej strefie wpływów w Europie”.

Nasilenie antyżydowskiej polityki Rzeszy nastąpiło po napaści na ZSRS w czerwcu 1941 r. Zdano sobie wówczas sprawę, że drogą emigracji nie da się rozwiązać „kwestii żydowskiej” na terenach, które zamieszkiwało 3,5 mln Żydów (i wciąż napływali nowi, deportowani z krajów okupowanych).

Wysiedlenia, egzekucje, tworzenie gett i obozów koncentracyjnych już nie wystarczały. Władze nazistowskie uznały za niezbędne wprowadzenie rozwiązań na o wiele większą, wręcz przemysłową, skalę.

Ostateczne rozwiązanie

Decyzje dotyczące całkowitego wymordowania Żydów zapadły 20 stycznia 1942 r. na nazistowskiej konferencji w Wansee, której przewodniczył Reinhard Heydrich. Wzięły w niej udział najważniejsze osoby odpowiedzialne w Rzeszy za sprawy żydowskie. Decyzje grona zaledwie 14 osób przełożyły się jednak na zmianę dotychczasowej polityki: odejścia od prześladowań Żydów na rzecz ich systematycznego ludobójstwa. Odnosiło się to zwłaszcza do tych, którzy nie mogli być źródłem darmowej pracy lub kapitału.

Na konferencji ustalone zostały m.in. praktyczne aspekty operacji i podział zadań między poszczególne urzędy. Postanowiono o wdrożeniu na większą skalę rozwiązania, z którym eksperymentowano już wcześniej – zagazowywania. Zarówno chemikalia, jak i budowa stosownej infrastruktury miały zostać opłacone ze środków odebranych Żydom podczas aresztowań. Realizację operacji powierzono Odilo Globocnikowi, dowódcy SS i policji w dystrykcie lubelskim Generalnego Gubernatorstwa.

Rozpoczęcie operacji „Reinhardt” datuje się na 15 marca 1942 r., gdy zaczęły się deportacje żydowskich mieszkańców Lublina i Lwowa do obozu zagłady w Bełżcu. Później włączone zostały do niej także obozy w Sobiborze i Treblince.

System ludobójstwa

Wybór lokalizacji dla operacji – wschodniej części Generalnego Gubernatorstwa, Białostocczyzny i Lubelszczyzny – był uzasadniony tym, że był to teren największego skupiska Żydów w ówczesnej Europie i jednocześnie był przeznaczony na przyszłą niemiecką kolonizację i należało go pod nią „wyczyścić”. Do umiejscowionych w pobliżu linii kolejowych trzech obozów komanda SS zaczęły zwozić pociągami Żydów z getta w Lublinie, później z Krakowa i Galicji, reszty Polski, wreszcie z innych krajów europejskich.

Obozy zagłady, w odróżnieniu od obozów koncentracyjnych, pomyślane były jako miejsca natychmiastowej eksterminacji i nawet nie rejestrowały przywożonych, kierując ich bezpośrednio po przybyciu do komór gazowych pod pretekstem kąpieli lub dezynfekcji. Wcześniej przyjeżdżającym kazano zdeponować wszelkie wartościowe przedmioty i rozebrać się. Kobietom ścinano włosy.

Zagazowywanie cyklonem B lub gazem spalinowym (tlenkiem węgla) trwało 10–20 minut. Martwym ofiarom wyrywano sztuczne – złote lub srebrne – zęby. Dokonywały tego wyspecjalizowane „komanda robocze” (zwane Arbeitsjuden), np. transportowe (wyprowadzające przybyłych z wagonów i kierujące ich do komór gazowych), sortownicze (sortujące mienie uśmiercanych), fryzjerskie (obcinające włosy skazanych na śmierć), budowlane, sprzątające, krematoryjne itp. Początkowo ofiary grzebano na terenie obozów, później je palono, a prochy zakopywano.

Czytaj więcej na portalu przystanekhistoria.pl

do góry