Nawigacja

Historia z IPN

Paweł Wąs: Szafarze śmierci. Sędziowie sądów doraźnych Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (luty – czerwiec 1946)

Na początku lutego 1946 r. utworzono wydziały doraźne przy sądach okręgowych, których głównym celem było jak najszybsze spacyfikowanie antykomunistycznego podziemia zbrojnego. W trakcie kilkumiesięcznej działalności te tak zwane „sądy na kółkach”, których składy orzekające rekrutowały się z sędziów i prokuratorów wojskowych, orzekły kilkaset wyroków śmierci.

  • Zdjęcia sygnalityczne członków podziemia zbrojnego skazanych na śmierć przez mjr. S. Baraniuka 7 maja 1946 r. Wyrok wykonano trzy dni później. Fot. z zasobu IPN
    Zdjęcia sygnalityczne członków podziemia zbrojnego skazanych na śmierć przez mjr. S. Baraniuka 7 maja 1946 r. Wyrok wykonano trzy dni później. Fot. z zasobu IPN

Działalność sądów doraźnych Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW) stanowi wyzwanie nie tylko dla badaczy okresu powojennego w Polsce, lecz również dla prokuratorów prowadzących śledztwa w sprawach zbrodni komunistycznych (z uwagi na trudność w dotarciu do materiałów procesowych).

Bardzo często myli się je z Wojskowymi Sądami Rejonowymi, co jest spowodowane zapisami ewidencyjnymi, w których funkcjonariusze komunistycznej bezpieki wpisywali niekiedy: „skazany przez sąd wojskowy”.

Czym były sądy doraźne KBW

16 listopada 1945 r. wydano dekret o postępowaniu doraźnym, który został zatwierdzony przez Prezydium Krajowej Rady Narodowej1. Przy sądach okręgowych na terenie całego kraju powstały wydziały do spraw doraźnych, mające działać szybko i represyjnie. Dekret przewidywał szeroki zasięg postępowania doraźnego. W tym trybie miały być rozpatrywane przestępstwa przewidziane w Kodeksie karnym z art. 215 par. 1, 216 par. 1, art. 217 par. 1 – sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego, art. 225 – zabójstwo zwykłe, jak i popełnione w afekcie, art. 258 – kradzież rozbójniczą, art. 259 – rozbój, art. 286 par. 1 i 2 – nadużycie władzy i niedopełnienie obowiązku, art. 290 – sprzedajność urzędnika i inne. Pod szczególną ochroną pozostawał transport mienia. Niezwykle surowo miały być karane kradzieże i rozboje, których sprawca posiadał broń. Warunkiem rozpatrywania przestępstwa w trybie doraźnym było popełnienie go po wejściu w życie dekretu. Kluczową rolę w funkcjonowaniu tych sądów odgrywał czynnik społeczny – ławnicy, których listy tworzyły prezydia wojewódzkich rad narodowych, a niekiedy czynniki partyjne2.

Wydziały powołane do rozpoznania spraw w postępowaniu doraźnym przy sądach okręgowych rozpoczęły funkcjonowanie w połowie grudnia 1945 r., o czym donosiła lokalna prasa. Zapadały pierwsze wyroki, w tym wyroki śmierci. Już 27 grudnia 1945 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał w trybie doraźnym na śmierć zabójcę milicjanta.

Działalność wydziałów do spraw doraźnych szybko przestała satysfakcjonować komunistyczne władze, głównie z uwagi na mniejszą od spodziewanej represyjność oraz wysokość orzekanych kar. W styczniu 1946 r. zapadła decyzja o utworzeniu dodatkowych wydziałów na terenach najbardziej zagrożonych działalnością zorganizowanego podziemia niepodległościowego. Rozpatrywały one sprawy osób zatrzymanych przez grupy operacyjne wojska czy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w ramach „[wiosennej] akcji specjalnej walki z bandytyzmem”.

Kluczowe ustalenia zapadły na początku lutego pomiędzy Najwyższym Sądem Wojskowym, Ministerstwem Sprawiedliwości oraz Naczelną Prokuraturą Wojskową. Na teren województw: białostockiego, lubelskiego i warszawskiego wysłano dziewięć składów do orzekania w trybie doraźnym, w skład których weszli sędziowie i prokuratorzy wydelegowani do MS z wojskowego wymiaru sprawiedliwości. W późniejszym okresie akcję rozszerzono o województwa: łódzkie, poznańskie, kieleckie, rzeszowskie i krakowskie.

Składy orzekające zostały skierowane do dyspozycji dowódcy KBW gen. Bolesława Kieniewicza, który miał im zapewnić środki transportu, ochronę, pomieszczenia oraz wszelkiego rodzaju zaopatrzenie. Faktycznym zwierzchnikiem sędziów i prokuratorów był sowiecki płk Konstanty Lasota – szef Wojskowego Sądu KBW.

Nowo powstałe sądy doraźne miały dużą autonomię. Mimo że de facto dublowały pracę wydziałów powstałych kilka miesięcy wcześniej, posiadały otrzymane z MS własne pieczęcie sądowe i prokuratorskie, a prezesi sądów okręgowych dowiadywali się czasem o ich działalności po ukazaniu się afiszy z wyrokami.

Część składów orzekających ciągle się przemieszczała, organizując procesy w trakcie sesji wyjazdowych; nazywano je sądami na kółkach3, sądami obwoźnymi, sądami objazdowymi itp.4. Cechowały je stosowanie pospiesznej, uproszczonej procedury oraz orzekanie i wykonywanie wielu wyroków śmierci. Nie można było odwołać się od ich wyroku. Skazańca mógł ułaskawić jedynie prezydent Bolesław Bierut. Po nadejściu jego decyzji o nieskorzystaniu z prawa łaski wyrok wykonywano.

Czytaj całość na portalu przystanekhistoria.pl

Przypisy:

1 Dz. U. 1945, nr 53, poz. 301.

2 Szerzej zob. C. Wasilkowski, Postępowanie doraźne. Zakres – kary – orzekanie – tryb, „Demo­kratyczny Przegląd Prawniczy” 1945, nr 2, s. 19–23.

3 Termin ten upowszechniła Maria Turlejska, używająca również określenia „sądy doraźne KBW”. Zob. M. Turlejska, „Sądy na kółkach”. Głos przeciwko karze śmierci, „Przegląd Powszechny” 1988, nr 12, s. 329–343; eadem, Te pokolenia żałobami czarne… Skazani na śmierć i ich sędziowie, Warszawa 1990.

do góry