Nawigacja

Historia z IPN

Ryszard Śmietanka-Kruszelnicki: Święto 3 maja w czasach Polski „ludowej”

Rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja uchodziła w PRL za święto przeciwników systemu. Władza robiła wszystko, by utrudnić niezależne, patriotyczne manifestacje.

  • Demonstracja NSZZ „Solidarność” 3 maja 1982 r. Fot. z zasobu IPN
    Demonstracja NSZZ „Solidarność” 3 maja 1982 r. Fot. z zasobu IPN

Elementem peerelowskiej rzeczywistości były, obchodzone w sposób niezwykle ceremonialny, państwowe święta. Ponieważ udział w nich był obowiązkowy, stwarzało to możliwość oddziaływania na społeczną świadomość. Usiłowano również konkurować w ten sposób z uroczystościami religijnymi, stwarzając przy okazji wrażenie szczególnej pozycji „ludzi pracy”. Wszystkie te komunistyczne ceremoniały – szczegółowo planowane, ale w oparciu o powtarzalne schematy – były formą walki państwa o „nową mentalność” Polaków. Wyreżyserowane świąteczne spektakle wszędzie miały wyglądać podobnie, a każdej „obchodzonej dacie” przypisany był zestaw rytuałów. Odgórne wytyczne określały, które wydarzenia historyczne i którzy bohaterowie narodowi powinni być bliscy obywatelom.

Odgórne instrukcje wskazywały władzom lokalnym, w jaki sposób usuwać ze zbiorowej świadomości niewygodne dla komunistów święta. Przykładem takiego postępowania była próba zepchnięcia w cień bardzo uroczyście obchodzonej przed wojną rocznicy Konstytucji 3 maja. Obawy funkcjonariuszy komunistycznego aparatu przed konfrontacją 3 maja z obchodami najważniejszego święta nowego ustroju – 1 maja – były w dużej mierze uzasadnione. W latach 1945-1989 społeczeństwu polskiemu udało się kilkakrotnie zamanifestować przywiązanie do tradycji 3 maja jako symbolu Polski niekomunistycznej.

3 maja 1946

Oficjalny zakaz urządzania pochodów 3 maja 1946 r. przyniósł odwrotny skutek – w wielu miejscowościach doszło do demonstracji z masowym udziałem młodzieży, w tym środowisk harcerskich. Najbardziej burzliwy przebieg miały wystąpienia w Krakowie, gdzie do demonstrującego tłumu oddano strzały, a żołnierze Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego rozbijali spontanicznie formujące się pochody. Aresztowano setki osób, głównie studentów, oskarżając ich o udział w antypaństwowej demonstracji.

Do antykomunistycznych wystąpień doszło także m.in. w Łodzi, Katowicach, Gliwicach, Zabrzu, Bytomiu i Bydgoszczy. Mniejszy zasięg miały demonstracje w województwie kieleckim, m.in. w Busku (po demonstracji młodzieży aresztowano dyrektora miejscowej szkoły, dwóch nauczycieli i kilku członków Polskiej Partii Socjalistycznej, pobity został sekretarz komitetu powiatowego tej partii), Radomiu, Pińczowie, Ostrowcu Świętokrzyskim i Sandomierzu i we Włoszczowie. W Kielcach zatrzymano nauczycieli prowadzących młodzież z kościoła do szkoły, a w Skarżysku w trakcie akademii aresztowano czterech harcerzy.

Represje wobec przeciwników politycznych, manipulacje przy składach komisji wyborczych, sfałszowane referendum z 30 czerwca 1946 r. i styczniowe wybory 1947 r. do parlamentu przekreśliły nadzieje Polaków na demokratyzację życia politycznego. Z braku innych możliwości sprzeciw wobec antyniepodległościowej propagandy i postępującej indoktrynacji wyrażano symbolicznie. Od 1946 r. rocznica 3 maja uchodziła za święto przeciwników systemu politycznego wprowadzonego przez komunistów.

3 maja 1947

W „meldunku nadzwyczajnym” z 5 maja 1947 r., przesłanym z Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Kielcach do Warszawy, funkcjonariusz wydziału polityczno-wychowawczego donosił o „reakcyjnej” postawie kieleckich harcerzy:

„Melduję, że ZHP na terenie Kielc w celach demonstracyjnych poleciło swoim członkom nałożyć na dzień 3 maja czarne opaski na krzyże. Należy podkreślić, że w dniach 4-5 maja 1947 r. czarne opaski na krzyżach członków ZHP zniknęły. Przytrzymany i przesłuchany przeze mnie harcerz wyjaśnił, że żałoba jest po zmarłym członku szczepu. Zeznanie to należy uznać za kłamliwe ze względu na podany przeze mnie fakt, że opaski noszone były przez całe harcerstwo kieleckie oraz że dnia 4-5 maja 1947 r. zostały zdjęte. Jednocześnie podaję, że dnia 2 maja dwaj harcerze o krawatach koloru pomarańczowego prowadzili następującą rozmowę: «gdyby cię ktoś z bezpieki zapytał, dlaczego nosisz żałobę powiedz, że umarł ci druh, albo ktoś z rodziny»”.

W kontekście powyższych wydarzeń, w innym dokumencie sporządzonym w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Kielcach zapisano:

„Na karb działalności podziemia należy złożyć zorganizowaną przez harcerstwo kieleckie akcję jednodniowej żałoby w dniu 3 maja 1947 r. po «zbezczeszczonej przez bolszewików Polsce». Znamienne jest, że Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego nie był w stanie powyższej akcji sparaliżować w zarodku. Nadmieniam, że w dniu 3 maja 1947 r. duchowieństwo kieleckie wygłaszało kazania w duchu antypaństwowym”.

Czytaj całość na portalu przystanekhistoria.pl

Zobacz także:

Grzegorz Majchrzak: Bitwa o most, czyli 3 maja 1982 r. w Warszawie

do góry