– Staramy się o historiach Wyklętych mówić nie matematycznie, nie statystycznie, ale pokazujemy historię rodzin, poszczególnych osób. Więźniowie wiedzieli, że jak zostaną straceni, bliscy nie bedą mogli ich odnaleźć. Starali się zatem w jakiś sposób zaznaczyć swój ślad, aby rodzina mogła go odnaleźć. Ciepliński przekazał współwięźniowi, że jak będą go zabierali na śmierć, włoży do ust medalik z Matką Boską i po tym rodzina go pozna – mówił prof. Krzysztof Szwagrzyk podczas wykładu. – Poszukujemy pojedynczego człowieka, aby przywrócić każdemu imię i nazwisko – podsumował.
Wykład spotkał się z ogromnym zainteresowaniem Polonii i węgierskich gości, towarzyszyły mu wzruszenie i głębokie emocje.
Spotkanie odbyło się w muzeum Dom Terroru w Budapeszcie (Terror Háza Múzeum), jedynym w swoim rodzaju, które upamiętnia torturowanych i zamordowanych Węgrów, ofiary totalitaryzmu i bohaterów rewolucji 1956.
W spotkaniu wzięli udział Gábor Tallai, dyrektor programowy muzeum Dom Terroru i Joanna Urbańska, dyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie.
Obok prof. Krzysztofa Szwagrzyka wystąpili również Márton Békés, dyrektor ds. badań historycznych muzeum Dom Terroru z wykładem „Dekada oporu – ruchy antykomunistyczne w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1945–1956” oraz Jacek Pawłowicz, dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL z wykładem „Muzeum w więzieniu”.
Uczestnicy panelu spotkali się również z członkami Stowarzyszenia Historycznego im. „11 Grupy Operacyjnej NSZ”.
Fot. Katarzyna Ratajczak-Sowa (Instytut Pamięci Narodwej) i Eszter Felvideki (Instytut Polski w Budapeszcie)