Nawigacja

Aktualności

Bydgoszcz 1981 – nie ma dowodów na prowokację

  • Konferencja prasowa odbyła się w stołecznym Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej „Przystanek Historia" im. Janusza Kurtyki
  • Uczestnicy konferencji, od lewej: prowadzący Tomasz Kozłowski z BEP IPN, dr Artur Jóźwik z Ośrodka Karta, dr hab. Mirosław Golon z gdańskiego oddziału IPN, senator RP Jan Rulewski, dr Krzysztof Osiński i Piotr Rybarczyk z bydgoskiej delegatury IPN oraz P
  • Dyrektor Oddziału IPN w Gdańsku dr hab. Mirosław Golon przedstawił kulisy współpracy instytucji zaangażowanych w obchody, a także przedstawił program tegorocznych uroczystości upamiętniających 32. rocznicę kryzysu bydgoskiego
  • Dr Krzysztof Osiński, współautor wraz z Piotrem Rybarczykiem, dwóch tomów „Kryzysu Bydgoskiego 1981" wydanych przez IPN
  • Z prawej Przemysław Ruchlewski z Europejskiego Centrum Solidarności

Wspólnym wysiłkiem Instytutu Pamięci Narodowej, Ośrodka Karta, Narodowego Centrum Kultury, Europejskiego Centrum Solidarności, Urzędu Miasta Bydgoszcz oraz senatora Jana Rulewskiego ukazało się trzytomowe wydawnictwo „Kryzys Bydgoski 1981. Przyczyny, przebieg, konsekwencje”, na które składają się monografia, wybór dokumentów, relacje świadków wydarzeń, a także płyta DVD z filmem „14 dni. Prowokacja bydgoska”. W piątek, 8 marca 2013, w Centrum Edukacyjnym IPN w Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona promocji  wydawnictwa. Wzięli w niej udział autorzy i pomysłodawcy projektu badawczego i publikacji: dr hab. Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego oddziału IPN, dr Artur Jóźwik dyrektor Ośrodka Karta,  dr Krzysztof Osiński i Piotr Rybarczyk z IPN w Bydgoszczy oraz Przemysław Ruchlewski z ECS. Gościem specjalnym był Jan Rulewski, senator RP, jeden z głównych uczestników wydarzeń z marca 1981 roku w Bydgoszczy. Konferencję prowadził Tomasz Kozłowski z Biura Edukacji Publicznej IPN.

Podstawowym pytaniem, jakie zwykle pojawia się przy omawianiu kryzysu bydgoskiego z marca 1981 roku jest kwestia prowokacji. Jak powiedział  dr Krzysztof Osiński, współautor monografii, było to również pytanie, przed którym stanęli autorzy. – Czy to była prowokacja, czyja to mogła być prowokacja? Solidarności, władz, betonu partyjnego czyli części aparatu PZPR – mówił Osiński. – Każda ze stron mogła mieć swój interes w gwałtownym przebiegu wydarzeń. Jednak – zdecydowanie powiedział Osiński – dostępne dokumenty nie dają żadnych dowodów na prowokacyjny charakter wydarzeń. – Co nie znaczy – jak zauważył drugi z autorów monografii, Piotr Rybarczyk – że poszczególne decyzje nie miały charakteru prowokacyjnego. Taki charakter miała na pewno podjęta przez I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Bydgoszczy Henryka Bednarskiego decyzja o zerwaniu sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej, co bezpośrednio poprzedziło pobicie działaczy Solidarności z Rulewskim na czele. Całość wydarzeń nie była jednak przez nikogo zaplanowana – uważają naukowcy. Był to splot wydarzeń, które układały się w logiczną całość. Zdaniem dr. Osińskiego, konflikt wymknął się władzy spod kontroli. Liczyła ona, że będzie to lokalny incydent, który rozejdzie się po kościach.

Zgromadzone w drugim tomie dokumenty są wynikiem szerokiej kwerendy i opisują zarówno lokalny, jak i centralny oraz międzynarodowy aspekt konfliktu bydgoskiego.

Jan Rulewski, uczestnik i symbol kryzysu bydgoskiego, a również jeden z głównych animatorów projektu, podkreślił, że ważnym powodem powstania wydawnictwa był upływający czas. – Trzeba  pisać historię, kiedy jeszcze żyją bohaterowie wydarzeń – powiedział. I zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo, które występuje nie tylko przy pisaniu o kryzysie bydgoskim. – Czas i podziały niszczą pamięć – zauważył.

Foto: Piotr Gajewski
do góry