Nawigacja

Aktualności

Rafał Łatka: Zwycięstwo Kościoła. Prymas Tysiąclecia o pierwszej papieskiej pielgrzymce do Polski

„Czy to nie fenomen, żeby komuniści stawiali krzyż na Placu Zwycięstwa?” – pytał w czerwcu 1979 r. kard. Stefan Wyszyński, komentując wizytę Jana Pawła II w Ojczyźnie.

Nikt nie ma obecnie wątpliwości, że pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny była wielkim sukcesem polskiego Kościoła i momentem przełomowym, bez którego prawdopodobnie nie doszłoby do powstania Solidarności. Jak trafnie wskazał historyk Andrzej Nowak: „[…] efekty nauki Jana Pawła II z wizyty w PRL przyszły szybko, a Polacy na nowo uwierzyli, że mogą stanowić wspólnotę”. Jan Żaryn, znawca dziejów Kościoła w Polsce, zauważył z kolei, że „pielgrzymowanie [Jana Pawła II] po Polsce w czerwcu 1979 r. wywołało lawinę pozytywnych skutków, których zwieńczeniem stał się dziesięciomilionowy ruch »Solidarności«”. Wyjątkowe znaczenie pielgrzymki dostrzegł oczywiście polski episkopat. Podczas konferencji biskupów ordynariuszów, która odbyła się 5 września, stwierdzili oni jednoznacznie: „Mimo wielu trudności obiektywnych oceniliśmy pielgrzymkę Ojca Świętego jako wydarzenie wyjątkowe, historyczne, wysoko konstruktywne dla naszej pracy w Polsce”.

Przyjrzyjmy się, jak przebieg i efekty pielgrzymki oceniał niekwestionowany lider polskiego Kościoła, kard. Stefan Wyszyński, którego upór w negocjacjach z władzami przyczynił się do wydania przez komunistów zgody na przyjazd Ojca Świętego (co ciekawe, wbrew negatywnemu stanowisku przywódcy ZSRS Leonida Breżniewa). Prymas Tysiąclecia sporządził nie tylko religijny, lecz również polityczny bilans wizyty polskiego papieża.

Pierwsze oceny

Kardynał Wyszyński pierwsze oceny pielgrzymki przedstawił jeszcze w czasie jej trwania, w trakcie obrad Rady Głównej Episkopatu (kierowniczego gremium polskiego Kościoła) 5–6 czerwca 1979 r. Rada została zwołana na życzenie Ojca Świętego i odbywała się z jego udziałem. Prymas zwracał uwagę na historyczny wymiar pielgrzymki – wzmocnienie Kościoła w całym bloku wschodnim, obudzenie sie Litwy, Łotwy, Estonii, Białorusi, Ukrainy i tych katolików, którzy żyją w świecie wschodnim. Wskazywał:„Obecność Papieża w państwie bloku jest jakimś przełamaniem żelaznej kurtyny w bloku. […] Gdyby nie doszło do wizyty – Kościół by sobie to wytłumaczył, wzmocniłby się i pracował dalej, ale te nadzieje zwłaszcza Litwy, Łotwy? Ci ludzie potrzebują podtrzymania. Obecność Ojca Swiętego tutaj w Polsce jest wzrostem nadziei, jakiejś duchowej mobilizacji, ożywienia wiary w tych ludziach, że jednak można coś zrobić, zajmując zdecydowaną postawę”.

W dalszej części swoich rozważań kard. Wyszyński podkreślał: „Na pewno wszyscy się cieszą, na pewno wszyscy uważają to za jakieś zwycięstwo. Może treść tego zwycięstwa ustawiają na płaszczyźnie narodowo-politycznej. Może to jeszcze nie jest dla wielu ludzi zwycięstwo natury religijnej, zwyciestwo prawdy Bożej, zwycięstwo interwencji Bożej, tak jak mi się to wydawało w związku z nabożeństwem na Placu Zwyciestwa, które było na pewno zwycięstwem Palca Bożego”.

„Fakt historyczny”

Najszersze oceny pielgrzymki polscy biskupi przedstawili w czasie kilku kolejnych posiedzeń Rady Głównej, które miały miejsce od czerwca do października 1979 r. Najaktywniejszym mówcą zakreślającym główne punkty dyskusji był oczywiście kard. Wyszyński. Co ciekawe, nie był on do końca zadowolony z działania Kościoła w czasie wizyty: „wiele niedociągnięć było, na skutek tego żeśmy za długo rozmawiali”. Ponadto, w przekonaniu Prymasa Tysiąclecia, nie wszędzie intensywnie manifestowano obecność Jana Pawła II, były diecezje, gdzie „nie wypadło to zbyt okazale”. Niemniej jednak generalnie wysoko ocenił działalność Komitetu Koordynacyjnego i jego lokalnych odpowiedników, wskazując na ich dużą sprawność.

Współpracę z władzami pod wieloma względami oceniono jako dobrą, szczególnie jeśli chodzi o władze centralne i Kraków, niemniej biskupi mieli w pamięci rozmaite utrudnienia stosowane przez władze wojewódzkie zarówno w czasie przygotowań, jak i samej pielgrzymki. Prymas zauważył: „Wylicza się dużo objawów dywersji administracyjnej, która siała plotkę, by zmniejszyć dopływ Wiernych, chciała stworzyć barierę między Papieżem a społeczeństwem, chciała zmniejszyć wrażenie o masowości uczestnictwa w modlitwie, przez manipulacje telewizyjne. Ale to wszystko pójdzie w niepamięć, a pozostanie fakt historyczny: Ojciec Święty był w Polsce”.

W dalszym ciągu swojego podsumowania prymas nieco przekornie wskazywał: „Czy to nie fenomen, żeby komuniści stawiali krzyż na Placu Zwycięstwa? Proszę to rozważyć, to jest jakieś osiągnięcie. Przecież ciągle ich zachęcamy, żeby uwierzyli, oni więc na swój sposób uwierzyli, bo wybudowali na Placu Zwycięstwa ten Krzyż”.

 

Fragment artykułu opublikowanego w „Biuletynie IPN” nr 6/2017

 

Czytaj całość (PDF)

 

Rafał Łatka (ur. 1985) – historyk i politolog, dr, pracownik Biura Badań Historycznych IPN, koordynator Centralnego Projektu Badawczego IPN „Władze komunistyczne wobec Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce 1944–1989”. Autor książek: Pielgrzymki Jana Pawła II do Krakowa w oczach SB. Wybór dokumentów (2012); Komuniści i Kościół w Polsce „ludowej” w perspektywie centralnej i krakowskiej (2016); Polityka władz PRL wobec Kościoła katolickiego w województwie krakowskim w latach 1980–1989 (2016) i in.

do góry