Bohater „Martwej Placówki” przybył do Warszawy w maju 1935 r. – w ostatnich dniach życia marszałka Piłsudskiego, który zmarł 12 maja. Przy okazji pierwszej ważnej rozmowy z polskim ministrem spraw zagranicznych Józefem Beckiem Hory powiedział: „Czuję, że pan minister i ja jesteśmy przeznaczeni do obudzenia tej śpiącej przyjaźni i ujmiemy ją w realne ramy polityczne”.
O wyjątkowym przywiązaniu do Polski Horyego czytamy już we wstępie książki: „Od początku konfliktu do smutnego końca wojny byłem świadkiem bohaterskiego oporu narodu polskiego, widziałem bezwzględność nowocześnie prowadzonej wojny, wojny totalnej, która była wymierzona przeciwko żołnierzom (…) jak i przeciwko ludności cywilnej, starcom, kobietom, dzieciom. Niszczono kościoły, szpitale i instytucje kultury”.
W spotkaniu na temat książki Horyego udział wzięli: dr Orsolya Zsuzsanna Kovács – ambasador Węgier w Polsce, dr Jarosław Szarek – prezes IPN, prof. Marek Kornat z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Ákos Engelmayer – dziennikarz, tłumacz, ambasador RW w Polsce (1990–1995).
Książkę zaprezentowała dr hab. Małgorzata Gmurczyk-Wrońska z Instytutu Historii PAN, a spotkanie poprowadził dr János Tischler – dyrektor Węgierskiego Instytutu Kultury.
– Takiej książki w języku węgierskim nie ma. Jesteśmy dumni, że możemy zaprezentować Państwu ten debiut – powiedział dyrektor Węgierskiego Instytutu Kultury dr Janos Tischler.
Ambasador Węgier w Polsce dr Orsolya Zsuzsanna Kovacs podkreśliła, że Hory był „aktywnym patriotą, działał na rzecz wzmocnienia stosunków polsko-węgierskich w bardzo trudnym okresie”.
Dr. hab. Małgorzata Gmurczyk-Wrońska z Instytutu Historii PAN przypomniała, że okres wyjścia z I wojny światowej był dla obu krajów bardzo różny, bo Węgry straciły dwie trzecie terytorium, a Polska odzyskała niepodległość. Warto wspomnieć, że przed Warszawą Andras Hory kierował placówkami w Bukareszcie, Belgradzie i Rzymie.
– Nie było żadnych wątpliwości, kiedy pojawił się pomysł wspólnego wydania tej książki i prac nad nią. Nawet przez moment się nie wahaliśmy. Relacje polsko-węgierskie i cytat Horyego o przebudzeniu uśpionej przyjaźni polsko-węgierskiej wskazują, że ta przyjaźń jest naturalna. Ona nigdy nie była tak naprawdę uśpiona. Może był jakiś polityczny, inny wymiar, ale łączą nas wieki wspólnej tradycji i dziedzictwa – powiedział prezes IPN dr Jarosław Szarek. Wspomniał także, że sam miał szansę doświadczyć wielkiej przyjaźni polsko-węgierskiej podczas pobytu w Budapeszcie.
Prezes Jarosław Szarek przypomniał ostatnie upamiętnienia aktów solidarności między Polakami i Węgrami w okresie wojny polsko-bolszewickiej, II wojny światowej i czasach komunizmu. Zapowiedział także kolejne publikacje, które będą opisywały pomoc Węgier dla Polski w 1920 i 1939 roku, oraz wspólną tablicę poświęconą reakcji Węgrów na zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki.
– Ważne w stosunkach polsko-węgierskich jest to, by odkrywać wspólne karty historii. Instytut Pamięci Narodowej na to odkrywanie jest gotowy – podkreślił prezes IPN.
Więcej o książce:
„Martwa Placówka. Wspomnienia i korespondencja posła Królestwa Węgier w Warszawie 1935–1939”