Nawigacja

Komunikaty

[TEKST + AUDIO] 60. rocznica rozpoczęcia drugiego procesu oświęcimskiego

20 grudnia 1963 r. we Frankfurcie nad Menem ruszył proces oświęcimski nazywany w Polsce drugim (po procesie krakowskim z 1947 r.), a w Niemczech pierwszym. Na ławie oskarżonych zasiadło 21 esesmanów z załogi KL Auschwitz i jeden więzień funkcyjny (kapo).

  • Wilhelm Boger, fot. AIPN

Obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli ludobójczej polityki Rzeszy Niemieckiej. W latach 1940–1945 życie straciło tam ponad 1,1 mln ludzi, w tym około miliona Żydów.

Sprawiedliwość po wojnie

W Polsce już pierwszych latach powojennych odbyły się dwa głośne procesy sprawców z Auschwitz. W kwietniu 1947 r. w Warszawie Najwyższy Trybunał Narodowy skazał na karę śmierci pierwszego komendanta obozu – Rudolfa Hößa. Jeszcze w tym samym roku w Krakowie – również przed NTN – ruszył proces dalszych czterdzieściorga członków załogi Auschwitz. Zapadły 23 wyroki śmierci, z których 21 wykonano.

Zwycięskie mocarstwa dość szybko straciły jednak zapał do ścigania niemieckich zbrodniarzy. Atmosfery do daleko idących rozliczeń nie było też w żadnym z dwóch utworzonych w 1949 r. państw niemieckich. Socjalistyczna NRD chętnie przedstawiała się jako antyfaszystowska, ale wielu byłych nazistów znalazło w niej bezpieczną przystań. Jeszcze płytsza okazała się denazyfikacja w RFN. W zachodnioniemieckich urzędach wysoki był odsetek dawnych członków NSDAP, a nawet SS.

Jeśli mimo to w latach 1963–1968 doszło we Frankfurcie nad Menem do trzech procesów oświęcimskich, to stało się tak w dużej mierze dzięki determinacji pojedynczych osób, takich jak heski prokurator generalny Fritz Bauer. Ze strony polskiej nieocenione wsparcie okazał mu prof. Jan Sehn, były szef Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Krakowie. Pomagał on kompletować archiwalny materiał dowodowy, podsuwał świadków i oskarżycieli posiłkowych.

Pierwszy proces frankfurcki

Spośród frankfurckich procesów oświęcimskich największy i najdłuższy był pierwszy, toczący się w latach 1963–1965. Na ławie oskarżonych zasiedli m.in. były adiutant Hößa – Robert Mulka oraz znani z okrucieństwa wobec więźniów Wilhelm Boger i Oswald Kaduk. Przesłuchano 360 świadków, w tym 211 byłych więźniów Auschwitz (duża część z nich pochodziła z Polski). Ważnym wydarzeniem procesu stała się wizja lokalna w Oświęcimiu, przeprowadzona w grudniu 1964 r. Udało się do niej doprowadzić, mimo że RFN i Polska Rzeczpospolita Ludowa nie utrzymywały wówczas stosunków dyplomatycznych. Wyroki ogłoszone w sierpniu 1965 r. część komentatorów odebrała jako zbyt łagodne. „Dożywocie tylko dla sześciu osób” – pisało „Życie Warszawy”. Taki wyrok usłyszeli wspomniani Boger i Kaduk, a także Stefan Baretzki, Emil Bednarek, Franz Hofmann i Josef Klehr. Trzej oskarżeni zostali uniewinnieni. Reszta otrzymała kary od kilku do kilkunastu lat więzienia.

Z dzisiejszej perspektywy ważniejsza niż wysokość wyroków wydaje się pedagogiczna funkcja rozprawy. „Wielki proces frankfurcki wywołał wśród Niemców […] pytania o to, co uczynili ich bliscy – dziadkowie, rodzice, starsze rodzeństwo, krewni dla trwania porządku ustanowionego w samej III Rzeszy i w okupowanej Europie” – zauważa prof. Witold Kulesza, były dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN.

***

Zbrodnie niemieckie w okupowanej Polsce i ich sądowe rozliczenia od wielu lat stanowią przedmiot badań Instytutu Pamięci Narodowej. Efektem są liczne publikacje.

Polecamy Państwu monumentalne opracowanie Hermanna Langbeina Auschwitz przed sądem. Proces we Frankfurcie nad Menem 1963–1965. Dokumentacja (2011). Autor – były więzień KL Auschwitz – szczegółowo przedstawia genezę i przebieg tytułowego procesu, kreśli także sylwetki oskarżonych oraz oddaje ówczesną atmosferę panującą w RFN wokół rozliczeń zbrodni niemieckich. Dodatkowym atutem polskiego wydania jest przedmowa prof. Witolda Kuleszy.

Informacje o frankfurckim procesie oświęcimskim z lat 1963–1965 znajdą też Państwo w albumie Profesor Jan Sehn 1909–1965. Prawnik, sędzia śledczy, łowca nazistów (2019) dr. Filipa Gańczaka i Piotra Litki.

Wiele materiałów o sądowym rozliczeniu zbrodni niemieckich w Polsce jest dostępnych w portalu IPN przystanekhistoria.pl, na innych stronach Instytutu Pamięci Narodowej oraz na kanale IPNtv:

Niemieckie obozy na ziemiach okupowanej Polski w latach 1939–1945

Nie ma niewinnych esesmanów

Tropiciel zbrodniarzy

Przystanek Historia - promocja książki Profesor Jan Sehn (1909-1965) luty 2020

do góry