Byli wśród kawalerowie Orderu Virtuti Militari, uczestnicy wojny 1920 r. i kampanii wrześniowej 1939 r. Ta decyzja była elementem strategii wymazywania z polskiej pamięci historycznej pokolenia Odrodzonej Rzeczpospolitej. I tak niemal nieznaną postacią jest Kazimierz Sabbat Premier Rządu RP na uchodźstwie (1976–1986) i przedostatni Prezydent (1986–1989). Warunkiem zachowania pamięci o nim i o całym pokoleniu Polski Niepodległej jest zabezpieczenie pozostawionych przez nich pamiątek: dokumentów i księgozbiorów.
Życiorys Premiera
Kazimierz Sabbat urodził się w 1913 r. w Bielinach Kapitulnych na Kielecczyźnie. W latach 1935–1939 studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego.
Podczas studiów kontynuował działalność harcerską organizując Zrzeszenie Akademickich Kręgów Harcerskich „Kuźnica”. Po agresji Niemiec i Związku Sowieckiego na Polskę przedostał się do Francji, gdzie służył w 10 Brygadzie Kawalerii Pancerno-Motorowej gen. Maczka. Ranny podczas jednej z potyczek w głowę, uciekł ze szpitala i przedostał się do Wielkiej Brytanii. Służył w Sztabie Generalnym organizując harcerstwo na emigracji. Po zakończeniu II wojny światowej pozostał w Wielkiej Brytanii i aktywnie działał w polonijnych organizacjach społecznych i kulturalnych. W 1966 r. zorganizował Światowy Zjazd Polski Walczącej, a w 1970 – Kongres Nauki i Kultury Polskiej w Wolnym Świecie.
W 1976 r. Sabbat objął stanowisko Prezesa Rady Ministrów. Jedną z jego pierwszych inicjatyw było powołanie Funduszu Pomocy Robotnikom przekształconego w 1979 r. w Fundusz Pomocy Krajowi.
Rząd RP na uchodźstwie pomimo skromnych możliwości starał się być również aktywny w sferze działalności międzynarodowej i dyplomatycznej. Z jego inicjatywy przygotowywano memoranda na pohelsińskie sesje przeglądowe, w których oceniano stan realizacji praw człowieka w poszczególnych krajach. W 1980 r. Sabbat przyczynił się do powołania grupy parlamentarzystów brytyjskich „Solidarność z Polską”. W 1980 r. urzędujący prezydent Edward hr. Raczyński wyznaczył go swoim następcą. Sabbat uroczyście objął urząd Prezydenta RP 8 kwietnia 1986 r. Zmarł nagle – wskutek zawału serca – 19 lipca 1989 roku po nadejściu informacji o wyborze przez sejm kontraktowy Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta PRL.
Księgozbiór
Długoletnia i niezwykle ożywiona działalność publiczna Kazimierza Sabbata sprawiła, że pozostawił po sobie bogaty księgozbiór, który obejmuje:
– około 2000 egzemplarzy książek i emigracyjnych czasopism;
– około 1200 egzemplarzy książek naukowych wydanych w języku angielskim, francuskim, rosyjskim, niemieckim, hiszpańskim z różnych dziedzin wiedzy: politologii, sowietologii, historii i literatury;
– około 300 książek zawiera dedykacje i autografy dla premiera i prezydenta; są to przykładowo dedykacje: gen. Władysława Andersa, Aleksandry Piłsudskiej, Edwarda Raczyńskiego, Stanisława Ostrowskiego, Ryszarda Kaczorowskiego, Jana Karskiego, Mariana Hemara, Kazimierza Wierzyńskiego, Jerzego Giedroycia, Gustawa Herling-Grudzińskiego, Lidii i Adama Ciołkoszów;
– około 1000 egzemplarzy „Kultury" i 170 egzemplarzy „Zeszytów Historycznych” wydawanych przez Instytut Literacki w Paryżu;
– kolekcję emigracyjnych czasopism: "Wiadomości" redagowanych przez Mieczysława Grydzewskiego, „Myśli Polskiej" Stronnictwa Narodowego, katolickiej „Gazety Niedzielnej", rządowej „Rzeczypospolitej" oraz wiele innych pism i periodyków emigracyjnych;
– zbiór obejmujący kilkadziesiąt książek z kolekcji rodziny Sabbatów powstały już po śmierci Kazimierza Sabbata, w tym wiele egzemplarzy z dedykacjami.
W opinii prof. UAM dr hab. Ewy Syski:
„O randze księgozbioru Kazimierza Sabatta decyduje przede wszystkim fakt, iż mamy tu do czynienia z jedynym zachowanym w całości zbiorem należącym do Prezydenta RP na uchodźstwie. W takim wymiarze biblioteka ta jest świadectwem zainteresowań intelektualnych jej właściciela, jak też dowodem licznych i rozległych kontaktów politycznych oraz towarzyskich. Tego typu księgozbiory to rzadkość w zbiorach polskich bibliotek, tym bardziej powinniśmy zadbać o zachowanie jego pierwotnego wymiaru i zrobić wszystko, aby biblioteka K. Sabbata trafiła do którejś z polskich instytucji”.