– Płk Franciszek Kornicki należał do pokolenia, które wyrastało w latach II RP, a następnie podjęło walkę w czasie wojny i nie pogodziło się z komunistyczną niewolą do końca pracując na rzecz niepodległej Polski. Szczęśliwie dzisiaj tacy ludzie są inspiracją dla młodego pokolenia, także w Wielkiej Brytanii – podkreślił Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek, który 30 listopada wziął udział w uroczystościach pogrzebowych, podpułkownika Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii i ostatniego dowódcy polskiego dywizjonu z okresu II wojny światowej, a także jego żony Patience Kornickiej w Northwood pod Londynem.
Ppłk Franciszek Kornicki zmarł 17 listopada w Worthing w wieku 100 lat, na miesiąc przed swoimi 101. urodzinami. W ceremonii pogrzebowej brał również udział ambasador RP w Wielkiej Brytanii Arkady Rzegocki, polscy dyplomaci, rodzina i przyjaciele płk. Kornickiego, m.in. pan Jan Stangryciuk, strzelec w 300. dywizjonie bombowym Ziemi Mazowieckiej. Hołd pułkownikowi złożyła asysta wojskowa z Polski, z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim oraz 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie, a także przedstawiciele brytyjskiego Queen's Colour Squadron, reprezentacyjnego oddziału Królewskich Sił Powietrznych RAF. W trakcie uroczystości nad cmentarzem przeleciał samolot BAe-146 należący do 32. Dywizjonu RAF.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Jarosław Szarek powiedział, że przywiózł ze sobą nowe wydanie wspomnień ppłk. Franciszka Kornickiego, pt. „Zmagania”, które zostało opublikowane przez IPN po tym jak pułkownik zwyciężył. w plebiscycie „The Telegraph” na bohatera wystawy z okazji stulecia RAF w 2018 roku. Dzięki temu podobizna polskiego bohatera dowódcy dywizjonu 308 i 317 znajdzie się na tej wystawie - tuż obok Spitfire'a VB BL614, słynnego samolotu myśliwskiego, który był używany przez RAF podczas II wojny światowej, m.in. przez pilotów Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii.
– Chcieliśmy je przywieźć panu pułkownikowi na 101 urodziny za trzy tygodnie, ale zostawiamy tę książkę, aby przyszłe pokolenia mogły czerpać z takich wzorców. Pan pułkownik nie tylko powtarzał często, że «Duch narodu polskiego jest niezwyciężony», ale zaświadczył to swym życiem – tłumaczył Prezes IPN.
Syn ppłk. Kornickiego, Richard, wspominał, że w przemówieniu w Warszawie kilka lat temu jego ojciec mówił, iż „Polska to wielka rzecz i obowiązkiem każdego obywatela jest o nią dbać, służyć jej, a w potrzebie – bronić”. „Po stu latach możemy dzisiaj powiedzieć, że przez całe jego życie i z poparciem żony wiernie służył Polsce. Nie zobaczymy już takiego pokolenia” – mówił Richard Kornicki.
Po uroczystościach pogrzebowych Prezes IPN spotkał się w bazie RAF w Northolt z synami ppłk. Kornickiego Richardem i Peterem oraz oficerami Królewskich Sił Powietrznych RAF. Prezes IPN wręczył wydanie wspomnień ppłk. Kornickiego dowódcy słynnej bazy RAF Northolt – gdzie w czasie Bitwy o Anglię stacjonował Dywizjon 303 – kapitanowi Mike Carverowi.