Nawigacja

Aktualności

Sympozjum „Wołyń 1943. Pamięć i niepamięć” – Warszawa, 24 sierpnia 2017

Ukraińska firma, która w sierpniu zaprosiła IPN do poszukiwań szczątków polskich legionistów w Kostiuchnówce, dostała od ukraińskich władz zakaz pracy z Polakami – powiedział naczelnik Wydziału Kresowego w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN Leon Popek podczas sympozjum „Wołyń 1943. Pamięć i niepamięć” na „Przystanku Historia” IPN w Warszawie.

  • Na zdjęciu od lewej: prowadzący spotkanie red. Marcin Wikło, dr Leon Popek, Ewa Siemaszko i dr Dominika Siemińska Na zdjęciu od lewej: prowadzący spotkanie red. Marcin Wikło, dr Leon Popek, Ewa Siemaszko i dr Dominika Siemińska
  • Plakat Plakat

W Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki odbyło się spotkanie historyczne „Wołyń 1943. Pamięć i niepamięć”, w którym wzięli udział:

  • Ewa Siemaszko – badaczka historii zbrodni nacjonalistów ukraińskich na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej
  • dr Leon Popek – naczelnik Wydziału Kresowego w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN
  • dr Dominika Siemińska z Wydziału Kresowego w Biurze Poszukiwań i Identyfikacji IPN
  • prowadzenie: red. Marcin Wikło

Jak mówił dr Popek, ukraińska firma, która zaprosiła IPN do poszukiwań grobów legionistów w Kostiuchnówce, dostała 21 sierpnia od komisji, działającej przy gubernatorze wołyńskim w Łucku i od sekretarza Państwowej Międzyresortowej Komisji ds. Wojen i Represji Politycznych Światosława Szeremety zakaz pracy z Polakami. To oznacza, że specjaliści Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN znowu nie mogą prowadzić prac na Ukrainie.

Od 12 do 19 sierpnia eksperci IPN poszukiwali grobów Polaków razem z Chorągwią Łódzką ZHP i ukraińską firmą archeologiczną „Wołyńskie Starożytności". Leon Popek podkreślił, że mimo odnalezienia m.in. zbiorowej mogiły w Jabłonce, za wcześnie jest, by mówić o przełomie, skoro po rozebraniu nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu w kwietniu br. władze Ukrainy zakazały poszukiwań, ekshumacji i upamiętnień polskich obywateli na Ukrainie.

– Nie mamy prawa ich ekshumować i upamiętnić krzyżem. Nie jesteśmy w stanie wojny z Ukrainą. Nie stawiamy jej przeszkód w poszukiwaniach, ekshumacjach, czy upamiętnieniach. Zachęcamy, ofiarujemy pomoc, oczywiście wszystko zgodnie z literą prawa. Nie wyrażamy zgody na gloryfikację UPA, podobnie jak nie wyrażamy zgody na upamiętnianie SS czy NKWD – mówił naukowiec.

Leon Popek dodał, że odchodzą świadkowie tamtych wydarzeń, dysponujący niezbędną badaczom wiedzą. Dlatego tak ważne i pilne jest uzyskanie zgody od strony ukraińskiej na godne upamiętnienie zamordowanych Polaków.

– Znaków pamięci, krzyży, skromnych pomników jest na Wołyniu ok. 170 w 170 miejscowościach. To znaczy, że ok. 1330 miejscowości na Wołyniu, gdzie zginęli Polacy z rąk OUN, UPA, nie ma krzyża, nie ma mogił. Ponad 90 proc. polskich obywateli leży w dołach śmierci bez katolickiego pochówku – wskazał.

Autor zdjęć: Wojciech Jastrzębski

do góry