|
|
Represje wobec wsi |
W celu zwiększenia dostaw zboża komuniści rozszerzali terror. Stalin osobiście opracował dekret z 7 sierpnia 1932 r.
O ochronie mienia przedsiębiorstw państwowych, kołchozów, spółdzielni oraz wzmocnieniu własności społecznej (socjalistycznej). Dekret ten za kradzież majątku kołchozowego, spółdzielczego oraz towarów na statkach i kolei przewidywał karę śmierci przez rozstrzelanie. Przy okolicznościach łagodzących kara mogła zostać zamieniona na 10 lat łagru. W obydwu wypadkach orzekano przepadek mienia na rzecz skarbu państwa. Skazani za te „przestępstwa” nie mogli liczyć na amnestię. Karano za najmniejsze nawet przewinienia. Chłopi nazywali dekret „prawem pięciu kłosów”, gdyż za kradzież takiej ilości zboża można było zostać rozstrzelanym lub wysłanym do łagrów.
Jednocześnie komunistyczni aktywiści dokonywali samosądów nad podejrzanymi lub przyłapanymi na „kradzieży” mienia kołchozowego. Przykładem może być los Anny Synyćkiej ze wsi Kordysziwka. Podejrzaną o kradzież zamknięto w chlewie, a w końcu pogrzebano żywcem.
|
|
Zwiększono wymagania wobec kierownictwa
kołchozów, aktywu partyjnego oraz państwowego, tam gdzie zboże nie
napływało do punktów skupu. Przyczynić się do zwiększenia skupu zboża
miały tzw. Czarne Tablice. Społeczności wiejskie (całe rejony, kołchozy,
rady wiejskie, pojedynczy chłopi) wymienione na takich tablicach
obejmowano specjalnymi rodzajami represji i pozbawiano jakichkolwiek
środków żywnościowych. Z tej formy represji w dość krótkim czasie
zaczęły korzystać władze we wszystkich obwodach Ukrainy. Specjalne
komisje zajmowały się konfiskatami i poszukiwaniem zboża. Do stycznia
1933 r. udało się im wypompować z Ukrainy ponad 1,7 mln ton zboża. |