... w dawnym Areszcie Śledczym przy ul. Rakowieckiej
– Dziękujemy za wolną Polskę w tym chyba najstraszniejszym w naszym kraju miejscu walki do końca o niepodległą i suwerenną Rzeczpospolitą – powiedział Prezydent RP Andrzej Duda, rozpoczynając uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w dawnym Areszcie Śledczym przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, gdzie więzieni byli i mordowani oraz skazywani na wieczną niepamięć członkowie powojennego podziemia.
W uroczystości w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL, mieszczącym się obecnie w kompleksie więziennym, wzięli udział prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek oraz wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk.
W muzeum otwarta została także wystawa IPN, gromadząca m.in. cenne pamiątki – przedmioty odnalezione podczas prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN w latach 2012–2107 na powązkowskiej „Łączce”, zatytułowana „Dowody zbrodni”.
... na „Łączce”
– Tych ludzi przed śmiercią torturowano, a później wrzucano do dołów i zasypywano wapnem... Ci, którzy walczyli z bohaterami nie wiedzieli jednak, że pamięci takiego narodu nie da się wrzucić do dołu i zabetonować – mówił o Żołnierzach Wyklętych prezes IPN Jarosław Szarek, który wziął udział w uroczystościach na tzw. Łączce, gdzie po wojnie komuniści potajemnie grzebali pomordowanych polskich bohaterów.
– I wydawało się, że mordercy byli nieomylni – zrobili wszystko, wtedy w latach 40. i 50. XX wieku mordując bohaterów, i później w sposób świadomy i zorganizowany zacierając ślady po tym miejscu – zwrócił uwagę wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który od lat kieruje zespołem prowadzącym poszukiwania i ekshumacje tajnych miejsc pochówków ofiar totalitaryzmów.– Dzisiaj cała Polska oddaje im pamięć, bo ci, którzy ich skazali na taki los, nie znali polskiego narodu; oni z polskim narodem walczyli. Ale nie pamiętali, że polski naród to jest tysiąc lat trwania w wierności cywilizacji łacińskiej – mówił prezes IPN. Jak podkreślił, ci, którzy walczyli z bohaterami antykomunistycznego podziemia – walczącymi o wolną Polskę i oddającymi za nią życie - nie wiedzieli, że pamięci narodu polskiego nie da się zniszczyć.„Łączka”, czyli kwatera „Ł” Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach jest miejscem-symbolem, nowym panteonem narodowym, choć przez dekady władze komunistyczne robiły wszystko, aby nikt nigdy nie dowiedział się o ciałach ofiar więzienia mokotowskiego, które tam ukrywano. Corocznie 1 marca w tym miejscu odbywają się obchody Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, z udziałem przedstawicieli najwyższych władz państwowych.
Prof. Szwagrzyk zapewnił, że z terenu „Łączki” wydobyto już wszystkie szczątki ofiar komunizmu. Ostatni etap prac archeologicznych i ekshumacyjnych prowadzonych na Powązkach Wojskowych przez kierowane przez wiceprezesa IPN Biuro Poszukiwań i Identyfikacji zakończył się latem 2017 r. – Tutaj już nie ma szczątków naszych bohaterów, odnaleźliśmy wszystkich. Wiele nazwisk udało się już zidentyfikować, na inne wciąż czekamy – zaznaczył prof. Szwagrzyk.
– Ale przed nami jeszcze jeden obowiązek, choć lepszym słowem jest – walka. Trzeba tych, których z takim wielkim trudem odnaleźliśmy i wydobyliśmy, godnie pochować. Pochować, a nie przechować. W Panteonie Narodowym, który musi stanąć tutaj na powązkowskiej „Łączce”. Wierzę, że tak się stanie - podsumował wiceprezes IPN.
Wcześniej, podczas uroczystości na „Łączce” z udziałem premiera RP Mateusza Morawieckiego, kwiaty w miejscu ukrycia zwłok wielu polskich bohaterów złożył zastępca prezesa IPN Jan Baster.
... w dawnej siedzibie NKWD/WUBP przy Strzeleckiej 8
1 marca Prezydent Andrzej Duda złożył wieniec pod tablicą upamiętniającą ofiary reżimu komunistycznego, umieszczoną na budynku b. siedziby NKWD, a następnie b. Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Strzeleckiej na Pradze w Warszawie. Prezydentowi towarzyszyli prezes IPN Jarosław Szarek i wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, a także podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski. Uroczystość odbyła się w asyście honorowej Wojska Polskiego.
– Spośród tych wielu miejsc, które są związane z okresem terroru komunistycznego, to znajdujące się na warszawskiej Pradze, przy ul. Strzeleckiej, ma dla nas Polaków szczególne znaczenie, bowiem tutaj instalowała się władza sowiecka, władza komunistyczna w Polsce. To tutaj urzędował generał NKWD Iwan Sierow, to w piwnicach tego budynku przetrzymywano polskich patriotów – przypomniał wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk.
Dyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji podkreślił, że „są z panem prezydentem tutaj po to, żeby dać osobiste świadectwo naszej pamięci”. – Myślę, że to kolejna historyczna chwila – dodał Krzysztof Szwagrzyk. Prezydent wraz z przedstawicielami IPN oglądali unikalne inskrypcje wyryte przez więźniów na ścianach dawnego aresztu. Jedna z nich brzmi: „Śmierć będzie naszym wybawieniem”.
„Wyklęci przez komunistów żołnierze powstania antykomunistycznego otaczani są dzisiaj czcią i szacunkiem władz państwowych i całego narodu polskiego. Ich patriotyzm, odwaga i niezłomność stanowią wzór, do którego spontanicznie odwołuje się zwłaszcza młode pokolenie. (…) Dlatego bardzo się cieszę, że w całym kraju, a także poza granicami z roku na rok odbywają się coraz liczniejsze uroczystości upamiętniające drugą konspirację” – czytamy w Przesłaniu Prezydenta z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
W piwnicach budynku przy ul. Strzeleckiej 8 w okresie stalinowskim więziono, brutalnie przesłuchiwano i mordowano żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego. W latach 1944-45 mieściła się tam Kwatera Główna NKWD w Polsce, a w okresie 1945–48 Areszt Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Po zamknięciu aresztu w budynku mieszkali oprawcy z rodzinami.
W 2014 r. na budynku przy ul. Strzeleckiej 8 odsłonięto tablicę upamiętniającą tragiczne losy żołnierzy podziemia antykomunistycznego – ofiar NKWD i komunistycznych władz w Polsce po 1945 r. W grudniu 2017 r. IPN przejął byłą katownię NKWD i WUBP, a 24 stycznia 2018 r. Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN zakończyło pierwszy etap prac poszukiwawczych w byłym areszcie. IPN zamierza stworzyć w tym miejscu placówkę oświatową.
– Cele tego aresztu były zapełniane przez wiele miesięcy; więźniów możemy liczyć w setkach. Byli to Polacy, których działania, zdaniem Sowietów lub władzy ludowej, zagrażały tejże władzy – powiedziała w styczniu 2018 r. zastępca dyrektora Biura Poszukiwań i Iddentyfikacji mec. Anna Szeląg.
O siedzibie komunistycznych władz przy ul. Strzeleckiej można przeczytać m.in. w wydanym w 2013 r. przez Instytut Pamięci Narodowej albumie „Śladami zbrodni” – pierwszej po wojnie próbie skatalogowania miejsc zbrodni komunizmu w Polsce.
W albumie znajduje się meldunek jednej z siatek wywiadowczych Delegatury Sił Zbrojnych o kryptonimie „Pralnia II”, w którym czytamy: „Dom jest na zewnątrz ogrodzony drutem kolczastym (...). Wieczorem budynek oświetlają cztery silne reflektory oraz strzegą wzmocnione straże zewnętrzne. Mieszkańcy sąsiednich domów opowiadają, że z budynku władz Bezpieczeństwa dochodzą stałe jęki, a nawet podobno odgłosy salw, związanych z wykonywaniem wyroków śmierci. Jest w każdym razie faktem, że w piwnicach budynku umierają ludzie na skutek bicia, podczas badania przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa".
PAP/prezydent.pl,IPN
... na placu Piłsudskiego, podczas centralnych uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych