13 października 2022 prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki wraz z Danutą Pawlik, naczelnikiem radomskiej delegatury IPN, złożyli kwiaty pod pomnikiem upamiętniającym mieszkańców Radomia powieszonych w publicznej egzekucji 13 października 1942 r. Na mosiężnej tablicy wykute zostały nazwiska 10 mężczyzn, który zginęli w tym miejscu. Podobne upamiętnienia znajdują się także na terenie Fabryki Broni, przy ul. Warszawskiej oraz nieopodal stacji kolejowej w Rożkach.
Pamięć o ofiarach „czarnego października” 1942 r. pozostaje wciąż żywa. W czasie II wojny światowej kradzież broni stanowiła jedną z najważniejszych form działalności Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej w Radomiu.
12 września 1942 w Rożkach k. Radomia doszło do wymiany ognia pomiędzy niemieckim patrolem a grupą likwidacyjną samodzielnej ekspozytury wywiadowczej, krypt. „Sosna”, która w Końskich miała zlikwidować niemieckiego agenta. W wyniku strzelaniny zginął polski dowódca akcji, ppor. Jerzy Ewaryst Żetycki ps. „Andrzej”. Przy jego ciele znaleziono dokumenty z prawdziwymi danymi personalnymi, a także dwa pistolety. Gdy okazało się, że numery seryjne pistoletów zostały zdublowane, Niemcy zyskali pewność, że Visy z radomskiej fabryki są dostarczane polskiemu podziemiu.
W ciągu następnych tygodni przez Radom przetoczyła się fala aresztowań, w wyniku których zatrzymano ponad 100 osób – wiele z nich rzeczywiście należała do konspiracji. W październiku 1942 zapadła decyzja o skazaniu na karę śmierci i straceniu 50 aresztowanych. Większość z pozostałych osadzonych została wywieziona do obozów koncentracyjnych.
Dokładnie miesiąc po strzelaninie na stacji w Rożkach na szubienicy w pobliżu stacji kolejowej powieszono 10 skazanych. Ich ciała wisiały tam cały dzień, a każdy przejeżdżający pociąg osobowy zatrzymywał się w tym miejscu na kilkanaście minut. Był to wymowny znak bestialstwa okupantów i próba zastraszenia ludności cywilnej.
Dzień później kolejna szubienica stanęła przy tzw. szosie kieleckiej. Następną ustawiono 14 października przed jedną z hal Fabryki Broni. 15 października egzekucję wykonano przy szosie warszawskiej, by ludność z okolicznych wsi, która szła na targ również zobaczyła ciała skazańców.
Zginęło 50 osób – zarówno kobiet, jak i mężczyzn w różnym wieku, w większości zaangażowanych w działalność konspiracyjną. Szczególnie wielkie straty poniosły rodziny Winczewskich, Kiełbowskich i Graboszów.
► Więcej na ten temat dowiesz się z artykułu dr. Sebastiana Piątkowskiego: Radomski „czarny październik” 1942 roku. Krwawy odwet niemieckiej policji politycznej. Część I