Nawigacja

Wystawy

Człowiek człowiekowi... Obozy na terenie Dolnego Śląska i Opolszczyzny w czasie II wojny światowej

W dniu 10 listopada 2004 r. odbył się we Wrocławiu wernisaż wystawy „Człowiek człowiekowi... Obozy na terenie Dolnego Śląska i Opolszczyzny w czasie II wojny światowej”

Wernisaż swoją obecnością uświetnili Jego Eminencja ksiądz arcybiskup Henryk Gulbinowicz, biskup sufragan wrocławski Edward Janiak i wielu przedstawicieli lokalnych władz samorządowych, środowisk kombatanckich, dyrekcja i pracownicy współorganizatorów wystawy z Muzeum Gross-Rosen, Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu i Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych w Żaganiu.
Fotografie, dokumenty i eksponaty zaprezentowane na wystawie pochodzą ze zbiorów Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej Oddziału we Wrocławiu, Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu, Muzeum Gross-Rosen, Muzeum Martyrologii Alianckich Więźniów w Żaganiu, Archiwum Akt Nowych, Wojskowego Centrum Geograficznego w Warszawie oraz ze zbiorów Jerzego Horynia i Jerzego Szałaja.

Ofiarą XX-wiecznych systemów totalitarnych stało się około 200 mln ludzi. Po raz pierwszy w historii dokonywano eksterminacji ludności na skalę masową, przy wykorzystaniu aparatu państwowego i najnowszej techniki.
Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu, we współpracy z Muzeum Gross-Rosen, Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu oraz Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych w Żaganiu, w ramach projektu badawczego „Miejsca represji i kaźni na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie w latach 1939-1956” przygotowało wystawę poświęconą obozom koncentracyjnym i jenieckim na terenie Polski południowo-zachodniej w czasie II wojny światowej. Jej kontynuacją w 2005 roku będzie wystawa przedstawiająca obozy pracy, Ośrodki Pracy Więźniów, więzienia i areszty po II wojnie światowej.

OBOZY KONCENTRACYJNE

Bezpośrednio po przejęciu władzy przez Adolfa Hitlera w Niemczech (po 30 I 1933 roku) rozpoczęły się szeroko zakrojone represje wobec przeciwników politycznych partii nazistowskiej. Pierwsze fale aresztowań dotknęły przede wszystkim członków Komunistycznej Partii Niemiec (KPD), Socjalistycznej Partii Niemiec (SPD), deputowanych do parlamentu. Podstawę prawną owych działań stanowiło rozporządzenie prezydenta Rzeszy z 4 II 1933 roku o ochronie narodu niemieckiego, dopuszczające stosowanie trzymiesięcznego aresztu policyjnego. Decyzja ta jednak mogła być poddana kontroli sędziego śledczego, co było niewygodne dla policji, SA, SS, dlatego też rozporządzenie prezydenta Rzeszy z 28 II 1933 roku wprowadziło możliwość ograniczenia wolności osobistej, ograniczyło prawo do swobodnego wyrażania opinii, łącznie z wolnością prasy. Rozporządzenie to stworzyło podstawę do stosowania swoistego aresztu prewencyjnego – „Schutzhaft” (areszt ochronny), wykorzystywanego przez władze policyjne i administracyjne. Szybkie okrzepnięcie policji politycznej III Rzeszy - „Gestapo” doprowadziło do zmonopolizowania prawa stosowania Schutzhaftu. Więźniów lokowano początkowo w zakładach karnych, szybko okazało się jednak, że więzienia te są niewystarczające. Za zgodą ministra spraw wewnętrznych w marcu 1933 roku zaczęto organizować pierwsze obozy koncentracyjne, wykorzystując pomieszczenia nieczynnych fabryk, domów pracy poprawczej i ocalałe z I wojny światowej baraki po jeńcach wojennych.
W rezultacie, obok państwowych obozów koncentracyjnych, powstały także liczne obozy „prywatne” bądź „dzikie”, tworzone przez terenowych przywódców SA i SS. Funkcje strażników pełnili członkowie tych formacji. W większości przypadków byli to „starzy bojownicy” pozostający bez pracy, którym dano w ten sposób nie tylko możliwość zatrudnienia, ale i okazję do „pomszczenia” swej doli ludzi bezrobotnych. 14 X 1933 roku podjęto dalsze działania zmierzające do ujednolicania praktyki stosowania Schutzhaftu – osoby objęte aresztem ochronnym miały być umieszczane już tylko w państwowych obozach koncentracyjnych. 10 XII 1934 roku powołano do życia Inspektorat Obozów Koncentracyjnych na czele którego stanął SS-Gruppenführer Theodor Eicke. Podporządkowano mu wszystkie istniejące wówczas obozy koncentracyjne.
Pierwszym obozem koncentracyjnym, jaki powstał na terenie Niemiec już w lutym 1933 roku był obóz w Dachau. W latach wojny obozy koncentracyjne zostały podzielone na trzy kategorie, stosownie do osobowości więźniów i stopnia ich zagrożenia dla III Rzeszy. Wraz z rozszerzeniem się hitlerowskiej agresji, rozbudową przedsięwzięć gospodarczych SS, a także nasilającym się ruchem oporu w krajach okupowanych, liczba obozów koncentracyjnych stale rosła. Obozy, ich filie oraz komanda zewnętrzne zaopatrywały zakłady przemysłu zbrojeniowego w tanią siłę roboczą i zabezpieczały funkcjonowanie przedsiębiorstw należących do SS. Inspektorat Obozów Koncentracyjnych w 1940 roku został włączony do Głównego Urzędu Kierowniczego SS, a w 1942 roku przeszedł do nowo utworzonego Głównego Urzędu Gospodarczo-Administracyjnego SS. Więźniowie pozostawali w gestii Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Na cały system hitlerowskich obozów koncentracyjnych w latach 1939-45 składały się 23 obozy macierzyste oraz 1014 podporządkowane im podobozy.
Wśród ofiar hitlerowskiego reżimu duży odsetek stanowiły kobiety. Pod koniec 1933 roku w miejscowości Nohringen zorganizowano pierwszy kobiecy obóz koncentracyjny. Ponieważ liczba uwięzionych w Niemczech kobiet wzrastała, na początku 1939 roku utworzono Frauenkonzentrationslager (FKL) Ravensbrück, który następnie, po niezbędnej przebudowie, przekształcono w podstawowy kobiecy obóz koncentracyjny.

KONZENTRAZIONSLAGER GROSS-ROSEN

Arbeitslager Gross-Rosen powstał w sierpniu 1940 roku jako filia KL Sachsenhausen. Osadzeni tam więźniowie zostali skierowani do pracy w kamieniołomach, należących do przedsiębiorstwa SS DESt. Pierwszy transport liczący 100 wi꟬niów przybył do nowego obozu 2 VIII 1940 roku. 1 V 1941 roku AL Gross-Rosen uzyskał status samodzielnego obozu koncentracyjnego. 722 dotychczasowych więźniów filii KL Sachsenhausen stało się więźniami KL Gross-Rosen.
W ciągu pierwszych lat swojego istnienia KL Gross-Rosen był obozem małym, nastawionym głównie na dostar¬czanie siły roboczej do pobliskiego kamieniołomu i budowę, a następnie rozbudowę samego obozu. Z czasem utworzono na terenie obozu warsztaty firm Siemens und Halske, Blaupunkt oraz ściśle izolowane od reszty obozu komando „Wetterstelle”, którego więźniowie byli specjalistami w zakre¬sie elektroniki. Jesienią 1943 roku na terenie KL Gross-Rosen utworzono obóz wychowawczy wrocławskiego gestapo – Arbeitserziehungslager (AEL) przeznaczony dla robotników przymusowych. Przeszło przez niego 4200 więźniów.
Funkcję komendanta KL Gross-Rosen sprawowali kolejno: SS-Obersturmbannführer Arthur Rödl, SS-Hauptsturmführer Wilhelm Gideon, SS-Sturmbannführer Johannes Hassenbroek. Do KL Gross-Rosen kierowano transporty z więzień na terenach okupowanych, z Niemiec oraz innych obozów kon¬centracyjnych. Tutaj także trafili więźniowie z akcji „Nacht und Nebel” („Noc i Mgła”) oraz transporty z powstańczej Warszawy. Szacuje się, że przez system KL Gross-Rosen przeszło około 120 000 więźniów, w tym 2500 radzieckich jeńców wojennych, którzy nie zostali wciągnięci do ewidencji obozo¬wej oraz osoby przywożone na teren obozu tylko na egzeku¬cję. Pod względem narodowościowym największą grupę sta¬nowili Żydzi z różnych państw europejskich (głównie z Polski i Węgier), Polacy, obywatele byłego ZSRR, a także w mniejszej liczbie Czesi, Niemcy, Francuzi, Holendrzy, Włosi i bezpaństwowcy. Liczbę ofiar szacuje się na około 40 000 osób.
Od 1942 roku KL Gross-Rosen rozpoczął organizowanie sieci obozów filialnych, tzw. Arbeitslagrów (AL), na terenie Dolnego Śląska, Ziemi Lu¬buskiej i Sudetów. Pierwszym, który powstał już w połowie 1942 roku był obóz Breslau-Lissa (Wrocław-Leśnica). Najwięk¬szy rozwój filii przypadł na rok 1944. Wtedy też zostały prze¬jęte przez administrację KL Gross-Rosen obozy pracy przy¬musowej dla Żydów podlegające „Organizacji Schmelt”. W obozach tych przeprowadzano selekcje, chorych i niezdolnych do pracy wywożono. Pozostali przechodzili pod zarząd komendantury KL Gross-Rosen. Powstało około 100 filii, wśród których były żeńskie – (kobiety pochodzenia żydowskiego); mieszane – (kobiety i mężczyźni byli umieszczeni w dwóch oddzielnych częściach jednego obozu) oraz męskie. Więźniowie przebywający w filiach pracowali przede wszyst¬kim na potrzeby przemysłu zbrojeniowego, przenoszonego ze względów bezpieczeństwa na Dolny Śląsk. Filie KL Gross-Rosen lokalizowano obok lub na terenie fabryki wykorzystując do tego celu zabudowania fabryczne. Odrębna sieć obozów powstała w Górach Sowich, gdzie więźniowie pracowali przy budowie kompleksu „Riese” („Olbrzym”) – nowej kwatery dowództwa III Rzeszy. Dzięki pracy więźniów zbudowano lub rozbudowano późniejsze zakłady: „Rokita” w Brzegu, „Jelcz” w Laskowicach, „Dolmel” we Wrocławiu, „Diora” w Dzierżoniowie.
Na terenie Wrocławia powstały cztery filie KL Gross-Rosen. AL (Arbeitslager) Breslau I powstał w połowie 1944 roku, na terenie zakładów „Famo-Werke” (Po wojnie - „Dolmel”). Do tego celu wykorzystano baraki, w których uprzednio przebywali robotnicy przymusowi. Teren obozu został ogrodzony. Szacuje się, że w obozie przebywało około 2000 więźniów; oprócz Polaków i Rosjan, przebywali tam także m.in. Włosi, Ukraińcy i Francuzi. Więźniowie zostali zatrudnieni w zakładach Famo-Werke (Fahrzeug- und Motorenwerke) przy produkcji i remoncie części samolotowych. Pracowali w systemie dwuzmianowym (po 12 godzin). W styczniu 1945 roku nastąpiła ewakuacja. Więźniów z AL Breslau I połączono z więźniami z Breslau II i jako jedną kolumnę ewakuacyjną poprowadzono pieszo do KL Gross-Rosen. W czasie marszu wielu więźniów zmarło z wycieńczenia lub zostało zamordowanych przez eskortę. Na początku lutego 1945 roku kolumna dotarła do obozu głównego, gdzie więźniowie czekali na dalsza ewakuację.
AL Breslau II powstał w połowie 1944 roku na terenie zakładu Linke-Hofmann-Werke (po wojnie „PAFAWAG”). Więźniów umieszczono w pomieszczeniu znajdującym się nad halą nr 7. Ogółem miało tam przebywać od 800 do 1200 więźniów. Byli to Polacy, Ukraińcy, Francuzi, Belgowie i Rosjanie, a także Czesi. Więźniowie zostali zatrudnieni w firmach Linke Hofmann-Werke oraz Borsig Werke. W Linke Hofmann –Werke zatrudniono ich przy produkcji i montażu wagonów, a także przy ich remontach. Pracowali na dwie, 12 godzinne zmiany. W styczniu 1945 roku wspólnie z więźniami AL Breslau I, więźniowie z AL Breslau II zostali pieszo ewakuowani do KL Goss-Rosen, skąd przeniesiono ich do innych obozów koncentracyjnych.
AL Breslau-Lissa powstał w sierpniu 1942 roku dla potrzeb kompleksu obiektów wojskowych SS w pobliżu koszar wojskowych. Więźniowie zostali umieszczeni w jednym baraku (przerobionym ze stajni). W skład obozu wchodziła jeszcze kuchnia i pomieszczenie gospodarcze. Cały teren ogrodzony był drutem kolczastym. Z pierwszego transportu, który przybył do tej filii w połowie sierpnia 1942 roku, do marca 1943 roku przeżyło 17 osób. W momencie ewakuacji obozu prawdopodobnie przebywało tam około 600 więźniów. Byli to m.in. Polacy, Rosjanie, Ukraińcy, Francuzi, Czesi oraz 150-osobowa grupa jeńców rosyjskich, których pod konie 1944 roku wywieziono w nieznanym kierunku. Trafili tu także więźniowie narodowości żydowskiej, których ewakuowano z KL Auschwitz. Więźniowie zostali zatrudnieni przy pracach budowlanych na terenie koszar, na stacji kolejowej przy wyładunku materiałów budowlanych. Część więźniów zatrudniono przy obsłudze urządzeń na terenie koszar i na poligonie. W styczniu 1945 roku nastąpiła piesza ewakuacja obozu. Więźniowie zostali skierowani do KL Gross-Rosen. Marsz trwał 3 dni. Po przybyciu na miejsce umieszczono ich w tzw. „obozie oświęcimskim”, gdzie oczekiwali na dalszą ewakuację w głąb Rzeszy.
FAL (Frauenarbeitslager) Breslau-Hundsfeld utworzono w połowie 1944 roku. Była to filia kobieca, umieszczono tam więźniarki narodowości żydowskiej w liczbie około 1500 kobiet. Obóz znajdował się przy obecnej ul. Kiełczowskiej; składał się 3 baraków ogrodzonych drutem kolczastym. Więźniarki zatrudniono w firmie Rheinmetall-Borsig gdzie pracowały przy produkcji wyposażenia wchodzącego w skład uzbrojenia samolotów. Pracowały po 12 godzin dziennie. W styczniu 1945 roku więźniarki zostały ewakuowane. Po 3 dniach dotarły do KL Gros-Rosen, skąd przeniesiono je w głąb Rzeszy.
KL Gross-Rosen należał do obozów, w których kobiety stanowiły duży odsetek więźniów (1/3 stanu osobowego). 1 stycznia 1945 roku w KL Gross-Rosen przebywało 25 524 kobiet, a ogólna liczba więźniów wynosiła wtedy 76 728 więźniów. Więźniarki KL Gross-Rosen przebywały przede wszystkim w filiach podległych KL Gross-Rosen. Na terenie obozu głównego w Rogoźnicy kobiet generalnie nie było, poza krótkim okresem (około dwóch tygodni) w styczniu 1945 roku, kiedy to w wydzielonych barakach umieszczono grupę więźniarek ewakuowanych z innych obozów. Natomiast pierwsze podobozy kobiece zaczęto organizować w marcu 1944 roku, do końca tego roku ich liczba przekroczyła 30. Część powstawała z przekształcenia obozów pracy przymusowej dla Żydów (ZALfJ – Zwangsarbeitslager), które podlegały wcześniej Organizacji Schmelt, część zorganizowano od podstaw, z chwilą przyjścia nowych transportów więźniarek. Zimą 1945 roku w wyniku ewakuacji niektórych filii utworzono kilka nowych, które funkcjonowały przez krótki okres czasu. We wszystkich filiach przebywały wyłącznie więźniarki pochodzenia żydowskiego, przeważnie z Polski i Węgier. Zatrudniono je głównie w przemyśle włókienniczym oraz zbrojeniowym. W ostatnich miesiącach wojny wykorzystywano je także przy budowie zapór przeciwczołgowych i okopów. W wyniku ewakuacji wiele z nich – w transportach pieszych lub kolejowych - zostało przeniesionych do innych obozów koncentracyjnych w głąb Rzeszy. Inne doczekały wyzwolenia na miejscu, w obozie.
Ciężkiej, wyniszczającej pracy towarzyszyło chroniczne niedożywienie. Wartość kaloryczna dziennego wyżywienia wynosiła 800-1200 kalorii (norma dla pracujące fizycznie człowieka – 3600-4800 kalorii). Podstawą jadłospisu były: brukiew, ziemniaki, kapusta, liście buraków. Za pieniądze przesyłane od rodzin więźniowie mogli kupić niewielką ilości żywności w kantynie. Warunki żywieniowe poprawiały się tylko w wypadkach groźby wyludnienia obozu i utraty rąk do pracy. Lepiej żywiono także więźniów zatrudnionych w filiach. Ciężka praca, złe wyżywienie, fatalne wa¬runki sanitarne, brak odpowiedniej opieki medycznej, szykany za strony funkcyjnych i załogi SS powodowały dużą śmiertelność. Więźniowie chorzy, okaleczeni trafiali na tzw. rewir (szpital) tylko w wypadku gdy nie potrafili utrzymać się na nogach lub z gorączką powyżej 39 stopni C. Warunki panujące w obozie były przyczyną chorób: tyfusu brzusznego, czerwonki, biegunki, flegmony, trachomy, szkorbutu, zapalenia płuc, gruźlicy. Opieka medyczna była niewystarczająca, chorymi zajmowali się więźniowie, dysponujący skromnymi środkami: jodyną, kroplami miętowymi, węglem, wapnem. Często leczenie sprowadzało się do leżenia. Naczelny lekarz niemiecki interesował się tylko przypadkami szczególnie ciekawymi. Warunki poprawiły się trochę po epidemii tyfusu na przełomie 1941 i 1942 roku, kiedy chorować zaczęli też strażnicy.
Wedle szacunków w obozie Gross-Rosen zmarło lub zostało zamordowanych ponad 40 tysięcy ludzi. Śmierć zadawano w różny sposób – egzekucje wykonywano przez wieszanie, zastrzyk fenolu, rozstrzelanie (egzekucje masowe zaczęły się w VIII 1941 roku). Więźniowie stawali się ofiarami bestialstwa strażników, umierali z wycieńczenia i głodu. Nie mogąc wytrzymać warunków obozowych, więźniowie decydowali się na popełnienie samobójstwa. Na terenie obozu przekraczali zakazaną linię posterunków (tzw. pójście na „posta”), kładli się na druty pod napięciem elektrycznym. Zatrudnieni poza obozem rzucali się pod koła samochodów, pod wózki przewożące urobek, skakali w wyrobiska kamieniołomu. Zwłoki były grzebane, palone w krematorium obozowym lub krematorium miejskim w Legnicy. Mimo prób zniszczenia dowodów masowych zbrodni na terenie obozu, zachowało się polowe krematorium oraz szubienica.
W styczniu 1945 roku rozpoczęto ewakuację obozu głównego oraz filii położonych na prawym brzegu Odry. W lutym tego roku zlikwidowano całkowicie obóz główny, a komendanturę przeniesiono do AL Reichenau (Rychnov). Ciężkie warunki panujące podczas ewakuacji pochłonęły liczne ofiary. Więźniowie z obozów położonych bardziej na zachód uniknęli trudów zimowej ewakuacji i doczekali wyzwolenia na miejscu.

OBOZY JENIECKIE

Organizowanie systemu obozów jenieckich w Niemczech zakończono jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Podlegały one Naczelnemu Dowództwu Sił Zbrojnych (OKW), a w strefie działań bojowych – Dowództwu Wojsk Lądowych (OKH). W 1943 roku powołano dodatkowo Urząd Generalnego Inspektora do Spraw Jeńców Wojennych. Po zamachu na Adolfa Hitlera w VII 1944 roku władzę nad obozami jenieckimi przejęło SS. Niemieckie obozy jenieckie w czasie II wojny światowej (Oflagi – dla oficerów, Stalagi – dla podoficerów i szeregowców) oznaczane były numerem okręgu wojskowego, w którym się znajdowały. Dolny Śląsk i Opolszczyzna leżały w VIII Okręgu Wojskowym z siedzibą we Wrocławiu. Obozy na tym terenie oznaczane były cyfrą rzymską VIII, literą oznaczającą kolejność powstania oraz nazwą miejscowości (np. Stalag VIII E Neuhamer). Cyframi arabskimi oznaczano obozy dla jeńców rosyjskich. Marynarze i lotnicy trafiali do obozów podległych odpowiednio Dowództwu Marynarki Wojennej (Marinelager) i Dowództwu Wojsk Lotniczych (Luftwaffelager), które to obozy podlegały odrębnej numeracji. Podziału tego nie przestrzegano w stosunku do Polaków i Rosjan, których umieszczano w zwykłych Stalagach.
Konwencja Genewska z 27 VII 1929 roku i uzupełniająca ją tzw. Konwencja Czerwonokrzyska regulowały kwestie traktowania jeńców wojennych oraz losy chorych i rannych w armiach czynnych. Podstawą Konwencji Genewskiej były wcześniejsze umowy międzynarodowe dotyczące zasad prowadzenia wojny i opieki nad jeńcami (konwencje haskie z 1899 i 1907 roku oraz genewskie z 1864 i 1906 roku). W myśl Konwencji Genewskiej, podpisanej przez 47 krajów, jeniec wojenny po zatrzymaniu miał zostać zarejestrowany i odesłany do obozu położonego w okolicy oddalonej od strefy walk. Jeńcy winni być traktowani z należnym szacunkiem, skierowani do pracy odpowiedniej do ich stanu zdrowia, umieszczeni w godnym lokum i żywieni tak, jak żołnierze armii kaptora. Kontrolę nad wypełnianiem zobowiązań wobec jeńców wojennych sprawował Międzynarodowy Czerwony Krzyż oraz tzw. Państwo Opiekuńcze (np. neutralna Szwecja). Kraj przetrzymujący jeńców miał obowiązek informować MCK o stanie liczbowym oraz miejscach pobytu jeńców. Warunku tego nie przestrzegały Niemcy w stosunku do obywateli ZSRR. Państwo to nie było sygnatariuszem Konwencji Genewskiej, co zwalniać miało III Rzeszę z obowiązku humanitarnego traktowania jeńców rosyjskich. Dlatego też inspekcje MCK nie obejmowały obozów dla jeńców rosyjskich. Najgorzej odnoszono się do jeńców pochodzenia żydowskiego, których traktowano jak ludność cywilną i skazano na zagładę (przetrwali nieliczni, głównie oficerowie). W zasadzie Niemcy respektowali postanowienia Konwencji Genewskiej jedynie w stosunku do żołnierzy państw zachodnich. Szykanowano natomiast jeńców polskich, a dla tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej obozy stały się miejscem eksterminacji.
Obowiązek pracy w obozach jenieckich dotyczył podoficerów i szeregowców, jednak skierowanie zależeć miało od stanu ich zdrowia. Zatrudniani mieli być tylko jeńcy zdrowi, a funkcje nadzorcze sprawować podoficerowie. Za pracę należała się jeńcom zapłata, a w tygodniu jeden dzień wolny. Konwencja genewska zakazywała także wykorzystywania jeńców wojennych do pracy przy instalacjach o charakterze wojskowym. Mimo to, pozostający w niewoli żołnierze byli zatrudniani na poligonach, przy produkcji amunicji, budowie lotnisk. Zmuszano ich także do pracy w majątkach rolnych, przy grzebaniu zwłok. Oferowano jeńcom możliwość dobrowolnej zmiany statusu na robotnika cywilnego. Wynagrodzenie wypłacane było w tzw. „Lagermarkach”, wprowadzonych do obiegu obozowego w 1939 roku. Po 1943 roku, w związku z zapotrzebowaniem na siłę roboczą, władze nakazywały łagodniejsze traktowanie żołnierzy pozostających w niewoli.
Jeńcy domagali się pełnej realizacji postanowień Konwencji Genewskiej, która nakazywała stworzenie możliwości do wypoczynku, rozrywki intelektualnej i fizycznej. Aktywność fizyczna i kulturalna stała się formą oporu i pokazania, że niewola nie złamała morale żołnierzy. W obozach organizowano zawody sportowe, bardzo popularne były gry planszowe. W zawodach piłkarskich rywalizowały między sobą bardzo często drużyny narodowe. Więźniowie wykazywali także dużą aktywność na polu kultury. Organizowano przedstawienia teatralne, koncerty orkiestr obozowych, parady rocznicowe, zajęcia plastyczne, wystawy. Za zgodą władz obozowych jeńcy budowali odrębne baraki, pełniące rolę teatrów, sal koncertowych. W Stalagu Luft 3 w Żaganiu od 1944 roku działała obozowa stacja radiowa. Dobrodziejstwa kontaktu ze sztuką i aktywnego uczestnictwa w życiu kulturalnym dotyczyły przede wszystkim jeńców alianckich, Rosjanie traktowani byli jako tania siła robocza.
Niemcy świadomie dążyli do wyniszczenia fizycznego jeńców, dlatego też zmuszano ich do pracy, często okradano z przydziałów żywności. W tej sytuacji jedyną możliwością zachowania zdrowia było otrzymywanie paczek żywnościowych od rodzin i organizacji humanitarnych. Praca ponad siły w warunkach niebezpiecznych dla życia i zdrowia, przy słabym wyżywieniu i złym traktowaniu, powodowała nieszczęśliwe wypadki i częste choroby. Wedle Konwencji Genewskiej chorych należało oddać pod opiekę służby zdrowia. Władze niemieckie ukrywały prawdę o warunkach panujących w obozach, stanie zdrowia jeńców i organizacji opieki medycznej. Brak wykwalifikowanego personelu medycznego, lekarstw, przeludnienie i złe warunki higieniczne dziesiątkowały głównie Rosjan. Bywało, że chorzy, pobici lub z ranami postrzałowymi obawiali się pójść do szpitala, najwyższą śmiertelność zanotowano bowiem w obozach, na komandach i w lazaretach, w których przebywali Rosjanie.
Największe kompleksy obozów jenieckich w VIII Okręgu Wojskowym powstały w Łambinowicach i okolicach Żagania. Pierwszy obóz jeniecki w Łambinowicach powstał podczas wojny prusko-francuskiej (1870-1871). W okresie 1939-1945 stworzono w Łambinowicach jeden z największych jenieckich kompleksów obozowych Wehrmachtu, na które składały się: Stalag VIII B, Stalag 318/VIII F, Stalag 344. W obozach tych przebywało ogółem około 300 tysięcy jeńców, w tym 200 tysięcy żołnierzy rosyjskich. Do połowy 1940 roku w Łambinowicach przebywali jedynie żołnierze polscy, później zaczęto przywozić żołnierzy alianckich, od VII 1941 roku rosyjskich, później włoskich. W 1944 roku pojawili się powstańcy warszawscy oraz uczestnicy powstania na Słowacji. W Łambinowicach zmarło około 40 tysięcy jeńców, wśród ofiar dominowali żołnierze rosyjscy (w tym wcieleni do Armii Czerwonej Polacy), pogrzebani w bezimiennych mogiłach. Miejsce zbiorowych pochówków upamiętnione zostało monumentalnym pomnikiem.
Wokół Żagania i Świętoszowa Niemcy zorganizowali szereg obozów jenieckich (określanych jako „żagańskie obozy jenieckie”): Dulag Kunau (obóz przejściowy) w Koninie Żagańskim; Stalag VIII C , Stalag Luft 3 i Stalag Luft 4 w Żaganiu, Stalag VIII E i Stalag 308 w Świętoszowie.
Stalag Luft 3 powstał wiosną 1942 roku obok Stalagu VIII C i był przeznaczony dla żołnierzy-lotników amerykańskich i angielskich. Obóz podzielony był na pięć sektorów, każdy z nich był samowystarczalny i samodzielny. Wydzielono duże przestrzenie na place sportowe. Jeńcy mieszkali w drewnianych barakach długości 50 i szerokości 10 metrów, ustawionych na palach. Po obu stronach korytarza znajdowały się izby, zajmowane przez 8 jeńców. W każdym pomieszczeniu znajdował żelazny piec. W 1945 roku przebywało w obozie ponad 10 tysięcy jeńców. Strażnikami byli żołnierze Luftwaffe. 8 I 1945 roku obóz został ewakuowany.
Stalag VIII C istniał od jesieni 1939 do lutego 1945 roku i przeznaczony był dla żołnierzy i podoficerów wojsk lądowych różnych narodowości, których armie walczyły z Niemcami. Na początku 1945 roku było tu około 49 tysięcy jeńców.
Budowa Stalagu VIII E Neuhammer (Świętoszów) rozpoczęła się jesienią 1939 roku na terenie pochodzącego z 1898 roku poligonu wojskowego. Pełnił on rolę obozu jenieckiego już w czasie I wojny światowej. Było to miejsce odizolowane od ludności cywilnej, wyposażone w infrastrukturę drogową i lokalową. Przed otwarciem Stalagu VIII E trafili tu jeńcy czescy, którzy zostali skierowani do rozbudowy obozu. Późną jesienią 1939 roku osadzono w Świętoszowie około 2 tysięcy polskich jeńców wojennych. Obóz podzielony był na sektory o wymiarach około 300x300 metrów, oddzielonych drutem kolczastym. Cały obóz ogrodzono dwoma rzędami płotu (betonowe słupy i drut kolczasty) wysokości około 2,6 metra. Wzdłuż ogrodzenia, co 50 metrów usytuowane były wieżyczki strażnicze. Na szerokość około 50 metrów od ogrodzenia zewnętrznego teren był oczyszczony z drzew i krzewów. W Stalagu VIII E przebywali jeńcy czescy, polscy, radzieccy, francuscy. Obóz istniał do 13 II 1945 roku i był formalnie podporządkowany komendanturze Stalagu VIII C w Żaganiu. Przebywało w nim od kilku do kilkunastu tysięcy jeńców.
W latach 1941-1942 obok Stalagu VIII E funkcjonował Stalag 308, przeznaczony dla żołnierzy rosyjskich. Przez obóz ten przewinęło się ponad 180 tysięcy żołnierzy rosyjskich, zmarło lub zostało zabitych kilkadziesiąt tysięcy. Dokładna liczba ofiar Stalagu 308 nie jest możliwa do oszacowania ze względu na brak dokumentów. W 1942 roku obóz zamieniono na bazę szkoleniową dla jednostek militarnych, podporządkowanych wojskowym władzom niemieckim, złożonych głównie z Rosjan i Ukraińców, którzy zgodzili się współpracować z III Rzeszą. Powstały tu bataliony: „Nachtigall” („Słowik”), 14 Ochotnicza Dywizja Waffen SS Galizien. Szkolono tu szpiegów, wysyłanych na teren ZSRR (akcja „Zeppelin”).
Dulag Kunau i Stalag Luft 4 istniały stosunkowo krótko. Obóz w Koninie Żagańskim zlikwidowano w kwietniu 1940 roku, Stalag Luft 4 Sagan-Belaria istniał tylko kilka tygodni i został przeniesiony do Tychowa na Pomorzu.
Obozy jenieckie na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie usytuowane były w dużej odległości od granic III Rzeszy, co ograniczyć miało możliwość udanej ucieczki więźniów lub okazania im pomocy z zewnątrz. Mimo to jeńcy nie rezygnowali z prób wydostania się na wolność. Zgodnie z konwencją genewską mogli być za to karani jedynie dyscyplinarnie (np. czasowym osadzeniem w karcerze). Największa ucieczka (określana mianem „Wielkiej ucieczki”) z obozu jenieckiego miała miejsce 24 III 1944 roku w Stalagu Luft 3 w Żaganiu. Projekt ucieczki powstał na przełomie 1942/1943 roku, przygotowany przez majora RAF-u Rogera Bushella, który stanął na czele „Organizacji X” – komitetu, stawiającego sobie za cel organizowanie ucieczek z obozów. Zamierzano wykopać trzy podziemne tunele, przez które wyjść miało około 200 więźniów i w małych grupach zdążać w kierunku ówczesnych granic Niemiec. W przygotowania zaangażowano ponad 600 jeńców, zajmujących się kopaniem tuneli, usuwaniem ziemi, przygotowaniem fałszywych dokumentów, kreśleniem map, wytwarzaniem cywilnych ubrań, narzędzi. Stworzono komórkę wywiadowczą, ochraniającą Organizację przed dekonspiracją. Tunele były drążone na głębokości 9-10 metrów, były oświetlone, oszalowane drewnem, wietrzone za pomocą ręcznych pomp powietrznych. Ich wejścia mieściły się w podmurowanych częściach baraków. Rozbudowa obozu oraz odkrycie jednego z tuneli przez Niemców, spowodowało, że do ucieczki wykorzystano ponad stumetrowy tunel „Harry”. W ucieczce wzięło udział 80 jeńców, z których 4 schwytano zaraz po wyjściu z tunelu. Jedynie trzem udało się przedostać bezpiecznie do państw neutralnych (Hiszpania, Szwecja), a stąd do Wielkiej Brytanii. Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania w całych Niemczech doprowadziły do ujęcia pozostałych 73 zbiegów. 50 z nich, na życzenie Hitlera (tzw. „Sagan-Befehl” – rozkaz żagański), zostało rozstrzelanych, a ich ciała spalone. Rząd Wielkiej Brytanii został powiadomiony o tej zbrodni już w kwietniu 1944 roku, a odpowiedzialni za nią stanęli po wojnie przed sądem. W „Wielkiej ucieczce” uczestniczyło sześciu Polaków: Stanisław Z. Król, Włodzimierz Kolanowski, Paweł Tobolski, Kazimierz Pawluk, Jerzy Mondschein oraz Antoni Kiewnarski, adiutant (w latach 1940-1941) Naczelnego Wodza, gen. Władysława Sikorskiego. Kiewnarski powrócił do czynnego latania w RAF-ie, został zestrzelony nad Niemcami i osadzony w Stalagu Luft 3. Funkcjonariusze gestapo zamordowali go 29 III 1944 roku, w czasie przewożenia z Jeleniej Góry do Żagania. W oficjalnych dokumentach podano, że został zastrzelony podczas próby ucieczki. Spalenie zwłok miało uniemożliwić odkrycie okoliczności śmierci. Dla uczczenia pamięci uczestników „Wielkiej ucieczki”, jeńcy Stalagu Luft 3 wznieśli (za zgodą władz niemieckich) pomnik, w którym umieszczono urny z prochami zamordowanych.
Obywatele polscy trafiali do obozów jenieckich przez cały okres wojny, jako żołnierze kampanii wrześniowej, armii sojuszniczych (np. lotnicy polskich dywizjonów lotniczych RAF-u), a w końcu uczestnicy Powstania Warszawskiego, kiedy to do niewoli trafiło ponad 15 tysięcy żołnierzy Polski Podziemnej. Zgodnie z umową kapitulacyjną otrzymali oni prawa kombatanckie w rozumieniu konwencji genewskiej z 1929 roku. Po przygotowaniu list transportowych, zawierających dane osobowe, stopień wojskowy, uwagi o stanie zdrowia, powstańcy zostali rozesłani do obozów na terenie III Rzeszy i państw okupowanych, m.in. Stalagu X B Sandbostel, Stalagu XI A Altengrabow, Stalagu XI C Bad Sulza, Stalagu XI C Fallingbostel, Stalagu VIII C Sagan, Stalagu XI D Nürnberg, Stalagu IV B Muehlberg. Największa liczba powstańców (5 789) trafiła jednak do Stalagu 344 Lamsdorf (Łambinowice). Była wśród nich 600-osobowa grupa nieletnich żołnierzy powstania, chłopców w wieku od 12 do 18 lat. Pierwsza grupa przybyła do Łambinowic 6 X 1944 roku. Ze stacji, 6-kilometrowym marszobiegiem dotarli do obozu, gdzie poddano ich rewizji i pozostawiono na całą noc na placu apelowym. Dopiero następnego dnia pozwolono powstańcom rozejść się do baraków, nakazując jednocześnie zdjęcie biało-czerwonych opasek, co spotkało się ze zdecydowaną odmową. Powstańcy zostali rozesłani do innych obozów jenieckich.

ROK 1945

Zwycięski marsz na Zachód Armii Czerwonej oraz postanowienia Wielkich Mocarstw w sprawach granic Polski stworzyły problem rozmieszczenia wielkiej liczby jeńców wojennych z jednej strony i konieczności transferu ludności cywilnej (osadnictwo polskie i wysiedlanie ludności niemieckiej). Zarówno żołnierze jak i cywile niemieccy trafiali do różnego rodzaju obozów, gdzie mieli oczekiwać na decyzje co do swoich dalszych losów. Wykorzystywano przy tym w pełni infrastrukturę obozową, stworzoną przez Niemców.
W lipcu 1945 roku władze powiatu niemodlińskiego zdecydowały o utworzeniu w Łambinowicach obozu pracy, nazywanego także obozem dla wysiedlonych Niemców lub obozem przesiedleńczym. Nadzór nad obiektem sprawował miejscowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Najliczniejszą grupę osadzonych w obozie stanowiła ludność 30 okolicznych miejscowości, która po krótkim pobycie miała być wysiedlona w głąb Niemiec. Wśród osadzonych znalazły się także osoby, uważające się za Polaków. Liczbę więźniów, którzy przewinęli się przez obóz szacuje się na 5 tysięcy, z których około 1,5 tysiąca zmarło, głównie w wyniku epidemii tyfusu plamistego.
Chęć zemsty za zbrodnie hitlerowskie oraz brak nadzoru ze strony władz były powodem brutalnych szykan ze strony strażników obozowych. W pamięci osadzonych szczególnie zapisał się komendant Czesław Gęborski, sprawujący swą funkcję od lipca do października 1945 roku. Za jego rządów miało miejsce najwięcej przypadków znęcania się nad więźniami. Kulminacją prześladowań był dzień 4 X 1945 roku, kiedy to w czasie pożaru jednego z baraków strażnicy otworzyli ogień do więźniów (zginęło ponad 40 osób). W 1946 roku obóz stopniowo wyludniał się, osoby narodowości niemieckiej zostały wysiedlone, pozostali zostali zwolnieni. W październiku 1945 roku obóz został zlikwidowany. W 1995 roku na terenie byłego obozu ustawiono pomnik, upamiętniający zmarłych w latach 1945-1946. W 1999 roku rozpoczęto urządzanie cmentarza, jego uroczyste otwarcie i poświęcenie nastąpiło w roku 2002.
Obozowa historia Świętoszowa także nie zakończyła się w maju 1945 roku. Jeszcze w czasie trwania działań wojennych powstał tu Obóz nr 76, do którego trafiali żołnierze niemieccy i cywile, podejrzewani o wrogi stosunek do Związku Radzieckiego. Kolumny jeńców, liczące nawet 3,5 tysiąca żołnierzy kierowane były z punktów zbornych do obozów na terenie całego Dolnego Śląska. Jeńcy, nie mogący podołać trudom marszu, byli rozstrzeliwani.
O ile warunki bytowe stworzone dla oficerów były znośne, w częściach obozów dla podoficerów i szeregowców panowało przeludnienie, złe warunki sanitarne i głód. W samym Świętoszowie latem 1945 roku przebywało ponad 60 tysięcy jeńców niemieckich.
Od samego początku NKWD prowadziło selekcję jeńców poszukując członków NSDAP, Gestapo, formacji Waffen SS. Byli oni wywożeni transportami do Związku Radzieckiego. Inną grupę jeńców stanowili różnego rodzaju specjaliści, niezbędni do uruchomienia fabryk, wywożonych z terenów okupowanych przez Armię Czerwoną. Ludzie ci zgadzali się na wyjazd, widząc w tym szansę na uratowanie życia.
Sytuacja uwięzionych przypominała warunki w niemieckich obozach jenieckich. Żołnierze byli zmuszani do pracy fizycznej, pozwolono im organizować życie sportowe, religijne i kulturalne, opiekę medyczną sprawowali sanitariusze niemieccy ale brak leków i środków opatrunkowych były powodem wielu zgonów. Jeńcy poddani byli stałej presji ideologicznej – w ramach życia kulturalnego organizowano pogadanki, odczyty, wyświetlano filmy propagandowe gloryfikujące ustrój komunistyczny. Jeńcom nie zezwalano na jakąkolwiek korespondencję z rodzinami. W obozach nie było przypadków masowych rozstrzeliwań jeńców wojennych. Marsze śmierci (z obozu do obozu), choroby zakaźne (tyfus, czerwonka), złe warunki żywieniowe oraz tzw. syndrom obozowy były głównymi przyczynami zgonów. W Świętoszowie zwłoki wywożone były poza teren obozu i chowane w masowych grobach.
Jesienią 1945 roku władze rosyjskie przekazały stronie polskiej obozy jenieckie w miejscowościach: Sagan (Żagań), Lauban (Lubań), Christianstadt (Krzystkowice), Klein Schonau (Sieniawka) oraz Neuhammer (Świętoszów). Jeńcy z tych obozów mieli zostać skierowani do pracy w polskich hutach i kopalniach węgla kamiennego.
Mimo oficjalnego rozwiązania w listopadzie 1945 roku, obóz w Świętoszowie istniał pod kierownictwem NKWD przynajmniej do 1952 roku, jako miejsce odosobnienia o zaostrzonym rygorze.

*

Obozy znajdujące się na terenie Dolnego Śląska i Opolszczyzny zostały wyzwolone przez Armię Czerwoną w 1945 roku. Wkrótce po zakończeniu wojny pracę rozpoczęły komisje badające zbrodnie nazistowskie na ludności cywilnej i jeńcach wojennych. Ekshumacje, przesłuchania świadków, analiza zachowanych dokumentów stały się podstawą oskarżenia zbrodniarzy wojennych, sądzonych przed międzynarodowym trybunałem sprawiedliwości. Miejsca męczeństwa ludności cywilnej i żołnierzy walczących przeciwko III Rzeszy, po II wojnie światowej stały się świadkiem nowych tragedii – tym razem osób, które w oczach komunistów zyskały miano „wroga publicznego”. Ślady zbrodni popełnianych od 1939 roku przez Gestapo, SS, Wehrmacht oraz komunistyczne służby bezpieczeństwa ZSRR i Polski odnajdywane są do dnia dzisiejszego. Miejsca te upamiętnia się tablicami, pomnikami. Wiedza o zbrodniach hitlerowskich i komunistycznych stała się ważną częścią edukacji powojennych pokoleń Polaków. Dziś, na straży tej pamięci stoją m.in. takie instytucje, jak muzea: Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu, Muzeum Gross-Rosen, Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych w Żaganiu, organizacje kombatanckie oraz Instytut Pamięci Narodowej-Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Wystawa
„CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI... Obozy na terenie Dolnego Śląska i Opolszczyzny w czasie II wojny światowej”

do góry