Prof. Krzysztof Szwarzyk zaznaczył, iż miejsce, w którym zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN prowadzi prace zostało wskazane przez świadka, lecz odnalezione szczątki nie potwierdzają faktu pogrzebania kilkunastu mężczyzn. Dlatego też na obszarze bezpośrednio sąsiadującym jeszcze dziś zostały rozpoczęte prace sprawdzające, czy obok nie znajduje się kolejny dół śmierci.
To, co znajduje się za nami niech będzie pewnym głosem w dyskusji czy wszystko już wiemy o II wojnie światowej, czy wszystko, co się stało wówczas zostało przebadane i jest to rozdział zamknięty – mówił prof. Szwagrzyk. – Zdecydowanie nie, takich dołów śmierci w Polsce jest jeszcze znacznie więcej, a IPN robi i będzie robił wszystko, żeby takie doły odnajdywać – zaznaczył wiceprezes IPN.
Podkreślił także, iż przy szczątkach (których liczba może wzrosnąć) nie odnaleziono – poza osobistymi przedmiotami – żadnych artefaktów mogących wskazywać na pochodzenie odnalezionych osób.
We wtorek (23 marca 2021) zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN odnalazł masową mogiłę leśną na terenie należącym do dzisiejszej Białołęki (Warszawa). W zbiorowej mogile odkryto szczątki należące do kilkudziesięciu osób, w tym kobiet i dzieci.
Ciała osób zamordowanych ułożone są naprzemiennie, ściśle obok siebie. Ich ułożenie może wskazywać na fakt wykonania egzekucji na żyjących osobach ułożonych w dole śmierci lub bezpośrednio wcześniej. Przy niektórych szkieletach osób dorosłych znajdują się szczątki dzieci. Dotychczas odnaleziono elementy odzieży cywilnej (guziki, paski, obuwie).
Prace w ww. miejscu (ul. Skierdowska) rozpoczęto na podstawie relacji świadka, który zachował w pamięci zdarzenie z początku II wojny światowej, gdy żołnierze niemieccy mieli przyprowadzić w to miejsce grupę osób, a następnie wykonać na nich egzekucję. Relacja ta została złożona pracownikom Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Więcej na temat prac Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN na stronie poszukiwania.ipn.gov.pl.