Nawigacja

50. rocznica Grudnia '70

Piotr Olechowski: Widziane ze Wschodu. Wydarzenia Grudnia 70 w oczach mieszkańców ZSRS

Grudzień 70 doczekał się już licznych publikacji opartych na źródłach krajowych i zagranicznych. Nieczęsto jednak spotykamy się w nich z jego oceną dokonywaną przez „obywateli sowieckich”.

  • Gdańsk, grudzień 1970, czołgi i oddział wojska w pobliżu bramy nr 3 Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Fot. z zasobu IPN
    Gdańsk, grudzień 1970, czołgi i oddział wojska w pobliżu bramy nr 3 Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Fot. z zasobu IPN

Spójrzmy zatem, jak sytuacja na polskim wybrzeżu w grudniu 1970 r. miała być odbierana za wschodnią granicą PRL. Przykładów tego typu spojrzenia dostarczą nam przedstawione poniżej relacje, zebrane przez funkcjonariuszy Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) USRS. 18 grudnia 1970 r. przesłano je do Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Ukraińskiej SRS w Kijowie. Co istotne, autorami wypowiedzi są przedstawiciele wielu zawodów i „stanów” społeczeństwa sowieckiej Ukrainy.

…te Pszeki orientują się na kapitalizm…

Artysta orkiestry telewizji i radia SM USSR Lewczenko Fedor Piotrowicz 1936 roku urodzenia, bezpartyjny stwierdził:

„Sprawa nie polega na tych procentach, o które podwyższono ceny, sprawa polega na tym, że te Pszeki orientują się na kapitalizm, a podwyższenie cen stanowi bardzo wygodny pretekst, aby poszumieć i podkreślić swój sprzeciw wobec systemu socjalistycznego”.

Redaktor ukraińskiego radia Potapin Walentyn ostrzegał słuchaczy:

„Oczywistym jest, że podwyższenie cen zostało spowodowane jakimiś nieprzewidzianymi wydatkami Polski, których nie planowano w państwowym planie. Jeśli rząd Polski nie był w stanie w sposób zrozumiały wyjaśnić tego społeczeństwu, to pełną winę za pogromy i bałagan ponosi polski rząd. Ludzie, którzy rozumieją, w imię czego należy znosić trudności, nie będą się buntować”.

Zastępca naczelnika Głównego Komitetu Drukarni przy SM USSS Losiew D.B., członek KPSS, potępiając chuligańskie rozruchy stwierdził:

„…myślę, że tutaj nie obeszło się bez wpływu ze strony pozostających jeszcze w Polsce ciemnych sił z rodzaju syjonistów i polskich nacjonalistów. Nie mam wątpliwości, że Gomułka zaprowadzi rewolucyjny porządek, nie będzie panikował – on wie, jak należy postępować w takich sytuacjach”.

Kierownik oddziału redakcji gazety „Młodzież Ukrainy” Filipczuk Grigorij, członek KPSS, dał wydarzeniom w Polsce taką ocenę:

„Może powtórzyć się w PNR taka sytuacja, jaka miała miejsce w 1968 r. w Czechosłowacji. Tylko tam zaczęło się wszystko od władzy, która stała się za nadto liberalna, a w PNR może zacząć się z dołów-mas społecznych”.

Pracownica Dniepropietrowskiego Instytutu Medycznego Jermakowa Raisa, bezpartyjna, w prywatnej rozmowie wypowiedziała następujące słowa:

„W Polsce dawno już narastała nieprzyjemna sytuacja. Przyczyną tego były złe warunki materialne. A obecnie brakuje mięsa i podwyższenie cen na żywność doprowadziło do masowych nieporządków, ale władza podejmie środki w celu zaprowadzenia porządku”.

…powiesić jednego, drugiego prowokatora…

Mieszkaniec miasta Połtawa Daszewski I.I., urodzony w 1912, Żyd, fryzjer, w kręgu swoich kolegów powiedział:

„Wydarzenia w Gdańsku to sprawka pasożytów – polska władza powinna działać w sposób najbardziej bezlitosny – powiesić jednego, drugiego prowokatora, wtedy inni nie ośmielą się robić czegoś podobnego”.

Czytaj całość na portalu przystanekhistoria.pl

 

do góry