Nawigacja

Aktualności

Uroczystości w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej – Warszawa, 1 września 2019

W niedzielę na pl. Piłsudskiego w Warszawie odbyły się centralne uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W obchodach udział wzięło 40 delegacji zagranicznych, w tym prezydenci, premierzy, przewodniczący parlamentów, ministrowie spraw zagranicznych, ministrowie obrony narodowej, a także specjalni wysłannicy rodzin królewskich z Europy. Instytut Pamięci Narodowej reprezentował prezes Jarosław Szarek.

Prezydent RP Andrzej Duda oświadczył, że Polska jest jednym z tych narodów, w których II wojna światowa pozostawiła niezatarte znamię i piętno.  – Takie, które cały czas tkwi w wielu duszach, takie, które widać także w wielu miejscach, niezabliźnionej architektury, piękna, które utraciły miasta zburzone w czasie wojny, których nie dało się potem odbudować według tych samych wzorców z uwagi na brak środków, z uwagi na traumę wojenną – zaznaczył prezydent.

 

 

– To u nas 1 września 1939 r. zaczęła się II wojna światowa, od ataku hitlerowskich Niemiec na polską strażnicę wojskową na Westerplatte, ale także jednocześnie od ataku na śpiące miasto – miasto, które nie broniło się i było kompletnie nieprzygotowane, w którym nie było żadnych oddziałów wojskowych, w którym nie było żadnych instalacji militarnych, w którym po prostu spokojnie spali zwykli ludzie. Niewielkie polskie miasto, Wieluń – mówił Duda.

Prezydent podkreślił, że podczas wojny Polska jako naród nigdy się nie poddała, choć nasz kraj zniknął z mapy. – Najpierw zaatakowały nas hitlerowskie Niemcy i spychały polską armię ku wschodowi, a potem zdradziecko 17 września zaatakował nas Związek Sowiecki, jak się okazało, sojusznik hitlerowskich Niemiec. I polskie wojska znalazły się w kleszczach. Wtedy wszyscy wiedzieli, że sami nie damy rady – powiedział. Prezydent wspomniał , że liczyliśmy wtedy na pomoc naszych aliantów i choć wypowiedzieli wojnę, faktyczna pomoc nie nadeszła. Podkreślił, że II wojna światowa pochłonęła 50 milionów, o których musimy pamiętać.

Prezydent wskazywał, że Niemcy na ziemiach etnicznie polskich zbudowali obozy zagłady. – Takim najbardziej znanym z obozów zagłady był obóz Auschwitz Birkenau, obóz w którym w czasie II wojny światowej zamordowano 1 mln 100 tys. Żydów z całej Europy, przede wszystkim z Polski; obóz, w którym zamordowano 140 tys. Polaków, 23 tys. Romów i Sinti, 20 tys. jeńców radzieckiej Armii Czerwonej i 15 tys. ludzi różnych narodowości przywiezionych do tego obozu z różnych krajów, praktycznie z całej okupowanej przez Niemców Europy.

Podczas swojego przemówienia prezydent przypomniał także, że Sowieci zamordowali 22 tys. polskich oficerów strzałem w tył głowy m.in. w Katyniu. – To była straszliwa hekatomba polskiej inteligencji, to była straszliwa hekatomba polskiego narodu, to było wycinanie z polskiej tkanki narodowej najlepszych jej synów, z polskiej tkanki narodowej – mówił Andrzej Duda. Przypomniał także, że wielu ludzi, w tym polskich żołnierzy, zostało wywiezionych na Syberię.

Duda przypomniał, że w czasie II wojny światowej działało polskie państwo podziemne. – Było 360 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej, polskiego podziemnego wojska, działającego mimo okupacji, działającego w konspiracji; byli partyzanci, którzy walczyli w lasach, była młodzież, która szkoliła się, która stanęła potem tutaj w Warszawie, w 1944 roku do powstania przeciwko Niemcom – podkreślał prezydent.

– Cóż to mówić o zakończeniu wojny i zwycięstwie, kiedy nie żyjesz w prawdziwie wolnym kraju, kiedy nie żyjesz w kraju prawdziwie suwerennym, kiedy nie żyjesz w kraju prawdziwe niepodległym, kiedy nie jesteś w pełni wolny. Ale dziękujemy naszym sojusznikom z wolnego Zachodu, zza Atlantyku, za to, że wspierali nas w tamtych trudnych czasach, za to, że także dzięki ich postawie i dzięki ich pomocy, ludzie z „Solidarności” wielkiego ruchu wolności – mogli zwyciężyć – powiedział Duda.

– Dziś razem jesteśmy w Unii Europejskiej, dziś razem jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, dziś razem jesteśmy związani wszystkimi najlepszymi więzami wolnego świata – podkreślił Duda.

Wskazał, czego powinna nas uczyć lekcja II wojny światowej. – Może nie byłoby w ogóle II wojny światowej, gdyby państwa Zachodu zdecydowanie sprzeciwiły się Anschlussowi Austrii, gdyby postawiły zdecydowaną tamę imperialnym dążeniom Hitlera, jego maniakalnym wizjom, gdyby ostro zaprotestowały przeciwko temu, w jaki sposób potraktowani zostali w Niemczech Żydzi jeszcze przed II wojną światową, gdyby społeczność międzynarodowa ostro i zdecydowanie stanęła w obronie Czechosłowacji – powiedział Duda.

Oprócz prezydenta Andrzeja Dudy głos zabrali prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier oraz wiceprezydent USA Mike Pence.

– Chylę czoła przed cierpieniem ofiar, proszę o wybaczenie za historyczną winę Niemiec, przyznaję się do nieprzemijającej odpowiedzialności – mówił podczas uroczystości prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. – Ta wojna była niemiecką zbrodnią, o czym świadczy historia tego miejsca (…) Od pierwszego dnia wojny Niemcy wzięli Warszawę pod ostrzał, przez lata siali w tym mieście spustoszenie, zrównali z ziemią całe dzielnice, deportowali mieszkańców, mordowali mężczyzn, kobiety i dzieci. Polska, jej kultura, jej miasta, jej ludzie, wszystko to, co tu żywe, miało zostać zniszczone – przypomniał Steinmeier.

– Polska udowodniła, że jest ojczyzną bohaterów, nikt nie walczył z większą odwagą i determinacją niż Polacy – przyznał wiceprezydent USA Mike Pence. – Dzisiaj, w samym sercu Warszawy, stając tutaj przed Grobem Nieznanego Żołnierza, zebraliśmy się, aby dać świadectwo odwadze ludzi wielkich, duchowi wielkiego narodu i głębokiej, trwałej sile wielkiej cywilizacji – powiedział Pence.

W czasie uroczystości w imieniu wszystkich delegacji goszczących w Polsce złożono jeden, wspólny wieniec na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. W tym samym czasie słychać było bicie dzwonów w kościołach w Warszawie, których dźwięk przyłączył się do dzwonu „Pamięć i Przestroga", w który na pl. Piłsudskiego uderzyli jako pierwsi prezydent Andrzej Duda, prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier oraz wiceprezydent USA Mike Pence, a po nich inni zaproszeni goście.

Uroczystość zakończyła salwa honorowa i defilada oddziałów wojskowych.

(oprac. na podst. PAP)

do góry