Nawigacja

Aktualności

Nowy komiks Oddziału IPN w Warszawie pt. „Pochód zimowy” – już wkrótce

Gotowość walki Polaków o wolną Ojczyznę była w XX wieku powszechnie znana. W czasie I wojny światowej na całym świecie pojawiały się różnego rodzaju inicjatywy, których wspólnym mianownikiem była wizja odrodzonego Państwa Polskiego. Na terenie Rosji w niezwykle trudnych warunkach rozkładu armii rosyjskiej, później zaś przewrotu bolszewickiego i wojny domowej działały trzy polskie korpusy oraz szereg mniejszych jednostek wojskowych. Historię jednej z nich – 5 Dywizji Syberyjskiej – przypomina komiks Oddziału IPN w Warszawie pt. „Pochód zimowy”.

Dywizja, utworzona latem 1918 r., do 10 stycznia 1920 r. toczyła zażarte walki z siłami bolszewickimi. Jej epopeja to gotowy scenariusz filmu przywodzący z pamięci sceny z Uciekającego pociągu Andrieja Konczałowskiego. To udane rajdy konno i parowcem po rzece Ob w Kraju Murmańskim w lecie 1919 r. To zażarte boje o kolejne stacje kolejowe (w tym bitwa o stację Tajga w grudniu 1919 r.) w trakcie „zimowego pochodu”, które dały szansę na ratunek nie tylko żołnierzom, lecz także ludności cywilnej znajdującej się po opieką dywizji. A wszystko to w warunkach srogiej syberyjskiej zimy zamieniającej każdą najprostszą czynność w walkę o życie. To historia zdrad dowództwa korpusu czeskiego i francuskiego generała Janina, którzy skazali oddziały polskie na zagładę. To historia przedarcia się resztek dywizji dowodzonych przez płk. Kazimierza Rumszę do Harbinu w Mandżurii i ich powrót statkiem „Jarosław” do Gdańska w lipcu 1920 r. To wreszcie plejada wspaniałych postaci, dowódcy wojsk „białych” na Syberii gen. Kappela, polskich dowódców, którzy z dala od kraju potrafili dać świadectwo heroizmu i przywiązania do Ojczyzny: płk. Czumy, płk. Rumszy, mjr. Wernera i kpt. Werobeja.

Zapraszamy już wkrótce do lektury. Wysoki poziom artystyczny i literacki zapewnia znany duet Krzysztof Wyrzykowski – rysownik i Sławomir Zajączkowski – scenarzysta wsparty przez historyków dr. Kazimierza Krajewskiego i dr. Tomasza Łabuszewskiego.

do góry